Choć Lechia Gdańsk formalnie ma nałożony zakaz transferowy, może ściągnąć napastnika i to za niemałe pieniądze. Chodzi o Dawida Kurminowskiego, który ze względu na problemy osobiste chce odejść z Zagłębia Lubin. Transakcja nie jest jednak jeszcze pewna, a w całej sprawie w mediach pojawia się trochę nieścisłości. Do tego piłkarzem interesuje się kilka innych klubów. Oto kulisy sytuacji Kurminowskiego.
![Lechia blisko pozyskania napastnika. Zdradzamy kulisy [NEWS]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/07/20250428PF_TF009-scaled.jpg)
Napastnik ma klauzulę wykupu, opiewającą na milion euro. Piłkarzem interesował się Motor, ale obecnie zawodnikowi dużo bliżej do przenosin do Lechii Gdańsk. Według Interii transfer jest w zasadzie pewny. My słyszymy, że kluby co prawda porozumiały się, ale piłkarz nie podjął jeszcze decyzji. Kwota transferu ma być niższa niż klauzula wykupu i wynieść około 600 tys. euro.
Dawid Kurminowski ma jeszcze inne oferty
Piłkarz jest zainteresowany przenosinami do Lechii, ale broni nie złożył jeszcze Motor, poza tym napastnikiem interesują się inne kluby Ekstraklasy, m. in. GKS Katowice. Zawodnik ma też jedną ofertę zagraniczną, z Cypru.
Lechia przystąpi do nowego sezonu z pięcioma ujemnymi punktami oraz zakazem transferowym. Ten jednak można łatwo obejść. W praktyce wygląda to tak, że PZPN może zatwierdzić transfer, jeśli klub pokaże odpowiednie gwarancje finansowe, a Lechii w ostatnim czasie udało się poukładać parę spraw.
Zresztą, do drużyny latem dołączyli już Matus Vojtko, lewy obrońca ze Slovana Bratysława, oraz Alvis Jaunzems, znany z gry w Stali Mielec.
Fot. Newspix.pl