Nenad Bjelica został zapytany przez TVP Sport o zainteresowanie ze strony PZPN. Chorwat udzielił enigmatycznej odpowiedzi.

Nenad Bjelica znajduje się na giełdzie nazwisk przewijających się wokół reprezentacji. Nie jest to tylko fakt medialny, a realna kandydatura – w końcu przedstawiciele trenera sami odezwali się do polskiej federacji i zaoferowali jej jego usługi. Chorwat pozostaje od grudnia bez pracy, więc chętnie przyjąłby ofertę z naszej kadry narodowej.
Mimo że jest obcokrajowcem, wpisuje się w oczekiwania Cezarego Kuleszy, bo zna polski rynek (przez prawie dwa lata pracował w Lechu), przeciął się z wieloma kadrowiczami, zna język i przede wszystkim rozumie specyfikę pracy w naszym kraju.
Bjelica o ofercie z PZPN
Czy będzie nowym trenerem reprezentacji Polski? Jeszcze nie wiadomo. TVP Sport zapytało Bjelicę o to, czy rozmawiał z Cezarym Kuleszą o pracy z Lewandowskim i spółką. Chorwat nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył.
– Przepraszam, że nie mogę odpowiedzieć w tym momencie – powiedział tajemniczo.
Na podobne pytania Jan Urban i Jacek Magiera – inni trenerzy z giełdy nazwisk – wprost odpowiadali przecząco.
WIĘCEJ O WYBORZE SELEKCJONERA:
- Nie ma tematu Urbana w kadrze? “Nikt nie dzwonił”
- Kulesza potwierdza. Była rozmowa z Lewym po rezygnacji Probierza
- PZPN nie płacze po Skorży. “Świat nie kręci się wokół niego”
Fot. newspix.pl