Były trener Legii Warszawa ma naprawdę ciekawe przygody. Nie jest to kariera nastawiona na podbój Europy, ale najwidoczniej Ricardo Sa Pinto zdał sobie sprawę, że topowe ligi to dla niego za wysokie progi. Stąd tak nietypowy kierunek jak ostatnio, czyli praca w lidze marokańskiej. Teraz jest jeszcze dziwniej.

Oto bowiem Sa Pinto zdecydował się na kontrakt w lidze irańskiej. To już oficjalne, że (znowu) poprowadzi Esteghlal FC. Dziewięciokrotnego mistrza Iranu trenował już w sezonie 2022/2023 i wygrał z nim superpuchar kraju. Potem na rok przeniósł się do Nikozji, do APOEL-u, następnie skasował Marokańczyków za kilka miesięcy w Raja Casablanca, a teraz wraca z półrocznego bezrobocia.
Ricardo Sa Pinto ponownie wybrał Iran
Zważywszy na to, co dzieje się na świecie, to naprawdę zastanawiający kierunek. Nowy-stary klub Sa Pinto mieści się w Teheranie. Wystarczy śledzić ostatnie wydarzenia w związku z irańsko-izraelskim konfliktem, żeby wiedzieć, że to dość niebezpieczny wybór. Zwłaszcza że do wojny włączyli się Amerykanie, którzy zbombardowali ostatnio tereny w Iranie.
Jak widać, Sa Pinto nic sobie z tego nie robi. Najwyraźniej sądzi, że ryzyko nie jest duże, a kasa pewnie niemała. Przy pierwszym podejściu do Esteghlal FC zajął tylko trzecie miejsce w tabeli, ale teraz w klubie liczą, że wygra mistrzostwo kraju. Na trudnym gruncie ląduje jednak Portugalczyk, bo od jego pożegnania w 2023 roku drużynę zdążyło poprowadzić aż sześciu różnych szkoleniowców.
WIĘCEJ O SPORCIE NA TLE WOJNY:
- Czas napisać to wprost: Izrael musi zostać wykluczony ze świata sportu [OPINIA]
- Napastnik Interu utknął w Iranie. Nie zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata
Fot. Newspix