Dziś finał Ligi Konferencji we Wrocławiu między Realem Betis a Chelsea, który już od wczoraj budzi emocje również wśród Polaków. Nie chodzi jednak tylko o warstwę sportową, ale o kulisy, które wam opisujemy. Począwszy od organizacji w samym mieście i na stadionie, a kończąc na atmosferze tworzonej przez kibiców i… ich rozróbach. Niestety, ale mieliśmy już pierwsze zniszczone krzesła, latające kufle i policjantów w akcji.
Wczoraj w nocy na wrocławskim rynku kibice obu drużyn postanowili poobijać się po mordach. Niektórzy nie byli do końca honorowi i zapewne nie dostaliby poklasku niektórych polskich polityków. Używali bowiem szeroko rozumianego sprzętu: krzeseł, kufli czy innych mniejszych przedmiotów. Oczywiście musiała interweniować policja, która wcześniej zapowiadała nam w nieoficjalnych rozmowach, że obawia się szczególnie Anglików.
Starcie kibiców we Wrocławiu. Pofrunęły butelki i krzesła [WIDEO]
Nie da się stwierdzić na podstawie kilku filmików, kto faktycznie doprowadził do konfliktu. Nie będziemy więc tego przesądzać, a jedynie dodamy wskazówkę, że kiedy fani Realu Betis dwukrotnie pojawiali się w Polsce w tym sezonie Ligi Konferencji (w Warszawie i Białymstoku), podobnych scen nie odnotowano. Hmm.
Kibice Betisu i Chelsea rozniosą Wrocław? Rozmawiamy o tym z policją
O starcia kibiców, które już się wydarzyły, a także o te, które w jeszcze większej skali mogą nawiedzić miasto, zapytaliśmy w dwóch źródłach. Jedno z nich to przedstawiciel wrocławskiej policji, a drugie: koordynator finału Ligi Konferencji UEFA.
Krzysztof Szłapka, który koordynuje całym projektem od polskiej strony, najpierw opowiedział nam o kulisach organizacyjnych: – Nasze przygotowania zaczęły się w czerwcu 2023 roku, kiedy otrzymaliśmy organizację tego finału. To ogromne wyzwanie logistyczne, transportowe i promocyjne, do którego powołano duży sztab ludzi. Dziś przed nami duży test, no i uważam, że po wszystkich rozmowach na linii PZPN i UEFA, stan tych przygotowań wygląda dobrze, a nawet bardzo dobrze.
I dodał: – Wszystko skrupulatnie analizowaliśmy. Od dodatkowych linii transportu, przez wydzielone trasy dojazdu kibiców, po inne rzeczy, które były koniecznie. Zaznaczę, że zbliżyliśmy się do maksimum wypełnienia hotelowego w mieście i będziemy mieli rekord obsłużonych ludzi na lotnisku w jednym dniu. Tirana na organizacji finału Ligi Konferencji w 2022 roku zarobiła 146 milionów euro. Mam nadzieję, że Wrocław zbliży się do takich liczb, a nawet tę kwotę przebije.
Bójki bójkami, ale rynek pod względem sportowych atrakcji wygląda świetnie
Nie sposób było nie zapytać o wydarzenia z wrocławskiego rynku, przy których musiała interweniować policja: – Co do wydarzeń z wczorajszej nocy, nie mogę powiedzieć, że się tego nie spodziewaliśmy. Nie są to fajne obrazki, choć nie chciałbym, żeby one przysłoniły nam cały kontekst wielkiej imprezy. A to impreza, której Wrocław nie miał od EURO 2012. Cieszę się, że służby policyjne, z którymi współpracujemy, bardzo szybko zareagowały. Te rozróby… cóż, nie możemy ponosić odpowiedzialności za brak chłodnej głowy wśród ludzi, którzy biorą się za alkohol, mają wybujałe ego i nie mogą sobie z tym poradzić. Natomiast możemy wziąć odpowiedzialność za to, żeby było bezpieczniej.
Klatki, ale nie takie do bicia
Alkohol i gorące głowy przed finałem LKE. “Zatrzymano hiszpańskiego kibica, dziś kilku kolejnych”
Co sądzi o tym policja? Czy faktycznie robi się wystarczająco wiele, żeby we Wrocławiu było bezpiecznie przy okazji finału Ligi Konferencji? Odpowiedziała nam Monika Kaleta, aspirant sztabowy, która podała również szczegóły na temat zajścia między angielskimi i hiszpańskimi kibicami: – Akurat Wrocław to miasto, w którym dzieje się bardzo dużo. Mamy za sobą EURO 2012, które dało nam ogromne doświadczenie w organizacji tego typu imprez, zwłaszcza sportowych. Finał Ligi Konferencji to takie “mini EURO”, więc nie jesteśmy zaskoczeni tym, co się dzieje. Czy to są kibice z Anglii, czy z innego kraju – nie ma to znaczenia. Kiedy w tak specyficznym pod względem emocji sporcie jak piłka nożna dochodzi do połączenia z alkoholem, dzieje się, co się dzieje.
I dodała: – Rzeczywiście doszło wczoraj do ostrzejszych starć między kibicami, dwukrotnie: około 19:00 i 23:00. W tych bójkach tak naprawdę została zatrzymana jedna osoba i jest to obywatel Hiszpanii. Dlatego nie generalizowałabym, że całe zło to kibice angielscy. Na szczęście policjanci szybko zareagowali i nie doszło do dalszej eskalacji. Do tej pory nie wpłynęło do nas żadne zawiadomienie o uszkodzenie mienia. Widocznie właściciele lokali uznali, że uszkodzenia nie są poważne, albo to tylko tak groźnie wyglądało na nagraniach. Fakt – latały kufle, rzucano krzesłami. Ale kufle rozbijają się w restauracjach każdego wieczora, więc to chyba nie jest dla właścicieli jakaś nowina.
Obrazek na wrocławskim rynku już po “akcji” o godzinie 19:00
Zapytaliśmy też panią aspirant, ile sił powołano do pilnowania zagranicznych kibiców, oraz jak może wyglądać dzisiejsza noc we Wrocławiu: – Wokół tego meczu pracuje kilkukrotnie wyższa liczba policjantów niż normalnie. Wspierają nas dodatkowo oddziały prewencji z kilku innych miast. To duże liczby. Mamy też zespoły antykonfliktowe z Anglii i Hiszpanii. To policjanci, którzy są specjalnie oddelegowani do tłumienia emocji. Oni mają wchodzić w tłum i rozmawiać. Stąd też dodatkowa pomoc z Hiszpanii i Anglii, żeby znieść barierę językową i dotrzeć szybciej do takiego kibica.
Usłyszeliśmy też o innych zatrzymaniach i przydatnej technologii dla policji: – Uważam, że wzmocnienia naszych sił są bardzo dobre, a do tego pomaga nam rewelacyjny sprzęt. Mamy “Śmigło”, czyli nowy helikopter z doskonałą kamerą. Dzięki niemu jesteśmy w stanie sprawdzić, co ktoś nosi w ręku, czy ma zapięte pasy w aucie albo czy rozmawia przez telefon. Jest też świetnej jakości monitoring miejski na wrocławskim rynku. Oprócz kibica z Hiszpanii, dzięki kamerom zatrzymaliśmy trzy inne osoby za zerwanie flag UEFA dzisiaj o piątej rano.
Polska policja wezwała posiłki z Anglii i Hiszpanii. “Wszystkie ręce na pokład”
Oczywiście najwięcej obaw może budzić dzisiejszy wieczór. Na jego tle wczorajsza noc we Wrocławiu na linii kibice-policja brzmi jak przystawka, ale wszyscy są tego świadomi i przygotowani. A przynajmniej tak zapewnia pani aspirant: – Eskalacja emocji może nastąpić dzisiaj, w zależności od wyniku meczu. Ale jesteśmy na to dobrze przygotowani. Z lądu, powietrza i wody. Nauczeni doświadczeniem po EURO, wzmocnieni policjantami nie tylko z garnizonu dolnośląskiego, ale też z całej z Polski i z zagranicy.
Na dzisiaj wszystkie ręce na pokład. Ale jutro, kiedy kibice wstaną i będą chcieli gdzieś się przetransportować, też będziemy czuwać i kontrolować wszystkie ich przejazdy na lotnisko czy dworzec. To też tyczy się zabezpieczeń hoteli, gdzie śpią drużyny. Mamy więc ręce pełne roboty, kolokwialnie mówiąc, a potrwa to do czwartku, może nawet do piątku. Bo na pewno będą kibice, którzy ten pobyt u nas przedłużą. Jesteśmy jednak w gotowości do samego końca, do ostatniego kibica.
Tu akurat fajne widoki. Kibice Chelsea i Betisu w normalnej rywalizacji
Krzysztof Szłapka, koordynator UEFA, przyznał, że… w sumie dobrze się stało. Wczorajsze rozróby zwiększą czujność policjantów: – Wydaje mi się, że lepiej, skoro coś takiego stało się wczoraj. To test, który policja zdała i sygnał, żeby jeszcze mocniej zmobilizować się na środowy wieczór. Mam nadzieję, że tych nieprzyjemnych wydarzeń będzie jak najmniej, a najlepiej w ogóle. Niestety jest ta część głupich kibiców, którzy wszczęli rozróby na Placu Solnym i pubie PRL. Idąc wczoraj wieczorem po rynku, słyszałem tylko piękne śpiewy, które niosły się dalej i kojarzyły z meczami Premier League. To było fajne, dreszczyk był. Kibice z Anglii i Hiszpanii pokazali, że fajnie potrafią się bawić. To oddzielamy i chcemy tylko takie obrazki.
I dodał: – Wiadomo, że w komentarzach szybko niesie się kadr filmu, gdzie latają krzesełka. On stwarza perspektywę całej sytuacji, a ona w prawdziwym obrazie jest taka, że policja sobie poradziła. Stres jest przed tym finałem, skupienie też, a ja to już w ogóle stresuję się podwójnie. Chciałbym, żeby wszystko dobrze poszło, ale nie wiem, jak ostatecznie zachowają się kibice. Wierzę, że wygra rozsądek, a jeśli nie – policja będzie reagować.
Drodzy wrocławianie, dziś w nocy spodziewajcie się raczej większego niż zwykle wysypu syren policyjnych. Nadzieje nadziejami, ale wiadomo, jak zazwyczaj to potem wygląda.
WIĘCEJ O KULISACH FINAŁU LIGI KONFERENCJI Z WROCŁAWIA:
- Cisza przed burzą. Jak Wrocław szykuje się na finał LKE? [KULISY]
- Na kogo klął Maresca, co przewidział Pellegrini? Betis i Chelsea we Wrocławiu
Fot. własne