Reklama

Prezes Lechii wszedł do szatni. Obiecał piłkarzom przelewy

Jakub Radomski

11 maja 2025, 19:52 • 2 min czytania 34 komentarzy

Kibice mogli się zdziwić, kiedy zobaczyli, że na murawę stadionu w Gdańsku wychodzą tylko zawodnicy Korony Kielce. Piłkarze Lechii pojawili się później, bo chcieli zaprotestować w ten sposób przeciwko temu, że nie dostają pensji na czas. Po spotkaniu, które Lechia wygrała 3:2, w szatni gospodarzy pojawił się prezes klubu Paolo Urfer. Dziennikarz serwisu WP SportoweFakty zdradził, co usłyszeli od niego piłkarze. 

Prezes Lechii wszedł do szatni. Obiecał piłkarzom przelewy

Lechia wygrała kolejny bardzo ważny mecz i jest blisko utrzymania w Ekstraklasie. Utrzymania sportowego, dodajmy, bo klub po raz kolejny nie otrzymał licencji na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej i będzie musiał odwoływać się od tej decyzji. Jednym z kilku problemów Lechii jest fakt, że zawodnicy nie dostają na czas przelewów. Po meczu do szatni gospodarzy udał się kontrowersyjny prezes Paolo Urfer. Wiemy, co przekazał zawodnikom.

Reklama

Bohdan Wjunnyk z Lechii: „W przyszłym tygodniu wszystko ma być uregulowane”

Jak donosi Tomasz Galiński z serwisu WP SportoweFakty Urfer po spotkaniu z piłkarzami nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Zawodnicy zdradzili natomiast nieco szczegółów.

Prezes powiedział, że wszystko będzie dobrze i wierzymy, że tak będzie. Powiedział, że w przyszłym tygodniu wszystko będzie uregulowane. Nie tylko Lechia ma takie problemy, ale mówi się głównie o nas. Takie jest życie – powiedział Bohdan Wjunnyk, dziś autor gola na 1:0, cytowany przez Galińskiego.

Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i jeden za drugiego wskoczy w ogień. Potrafimy wybrnąć nawet z najcięższych sytuacji. Mamy tydzień do kolejnego meczu i mam nadzieję, że wszystko będzie już tak, jak należy – stwierdził natomiast Kacper Sezonienko, który w meczu z Koroną strzelił w ostatniej minucie gola na 3:2.

Jak donoszą lokalne media, zaległości wobec piłkarzy Lechii wynoszą dwa miesiące, a niebawem będą to już trzy. Problemem jest też to, że pracownicy klubu jeszcze dłużej czekają na przelew.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

 

 

34 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama