Reklama

Niemiecki działacz w loży Mioduskiego. Będzie pracował w Legii? [NEWS]

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

14 kwietnia 2025, 16:02 • 3 min czytania 43 komentarzy

Legia Warszawa nie skończy przebudowy pionu sportowego i zarządzającego na zmianie dyrektora sportowego. Po zatrudnieniu Michała Żewłakowa szykują się kolejne zmiany. Czy wiążą się z nimi kolejne wizyty Frediego Bobicia, niemieckiego działacza, w loży Dariusza Mioduskiego?

Niemiecki działacz w loży Mioduskiego. Będzie pracował w Legii? [NEWS]

Informację o tym, że Fredi Bobic pojawia się w loży Dariusza Mioduskiego na meczach Legii Warszawa, podał Rami Arouri, znany na Twitterze jako Ramirez kibic stołecznego klubu. Arouri zaznaczył, że nie była to pierwsza wizyta niemieckiego działacza w strefie, w której mecze ogląda właściciel Legii. Bobic od dłuższego czasu pozostaje bezrobotny, ale… są poszlaki wskazujące na to, że może się to zmienić właśnie za sprawą polskiej drużyny.

Ekstraklasa. Fredi Bobic zostanie doradcą zarządu Legii Warszawa?

Cofnijmy się o kilka tygodni, do momentu, w którym Michał Żewłakow został zaprezentowany jako dyrektor sportowy Legii Warszawa. W oficjalnym komunikacie klubu znalazło się zdanie:

W najbliższym czasie przekazywane będą informacje o kolejnych decyzjach dotyczących obszaru sportu, w tym osoby odpowiadającej za strategię i rozwój sportu w klubie”.

Ostatnia część tego cytatu jest kluczowa. W środowisku mówi się, że Legia mocno liczyła na to, że uda jej się ściągnąć na kluczowe stanowisko w pionie sportowym mocne, zagraniczne nazwisko, którym zaimponuje kibicom. Nie wyszło z dyrektorem sportowym, ale wciąż pozostaje kwestia tego, co zrobić z Jackiem Zielińskim. Obecnie w Warszawie hierarchia jest lekko niezręczna. Zieliński jako doradca zarządu do spraw sportowych jest przecież bezpośrednio nad swoim następcą, czyli Żewłakowem.

Reklama

Legia Warszawa i Jacek Zieliński. Sztuka stania w miejscu

Zdaniem naszych źródeł Fredi Bobic mógłby zastąpić Jacka Zielińskiego w roli „osoby odpowiadającej za strategię i rozwój sportu w klubie”. Nie jest tajemnicą, że Legia Warszawa szuka także nowego szefa skautingu, więc tymi dwoma ruchami można byłoby odciąć się od ostatniego okresu, w którym za transfery odpowiadali Zieliński oraz Radosław Mozyrko.

Pytanie, czy Bobic jest w ogóle zainteresowany stałą współpracą z konkretnym klubem? Nieprzypadkowo pozostaje bezrobotny od dwóch lat, czyli od rozstania z Herthą Berlin, w której odpowiadał za zakończony kompletną klapą projekt „Big City Club”. Niemiecki działacz o bałkańskich korzeniach kręci się to tu, to tam, zajmując się doradztwem z pozycji — nazwijmy to — freelancera.

Po informacji o tym, że Bobic odwiedza Mioduskiego, niektórzy sugerowali, że być może to on zostanie szefem skautingu klubu, lecz to rola nieodpowiadająca jego pozycji w środowisku piłkarskim. Nawet fiasko w Berlinie nie sprawia, że ktoś taki byłby w stanie „zejść” do roli podwładnego dyrektora sportowego w polskim klubie. Trzeba pamiętać, że Fredi Bobic przez pięć lat odpowiadał za transfery w Eintrachcie Frankfurt, długo pracował też w VfB Stuttgart.

WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Reklama

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Problemy Interu, powrót Zielińskiego, błysk Zalewskiego. A za chwilę Barcelona!

Kamil Warzocha
2
Problemy Interu, powrót Zielińskiego, błysk Zalewskiego. A za chwilę Barcelona!

Ekstraklasa