Reklama

Prezydent Puław nie poszedł siedzieć i zmusił Nitrasa do działania

Autorzy:Jakub Radomski Jakub Białek

07 kwietnia 2025, 13:16 • 4 min czytania 29 komentarzy

Prezydent Puław, Paweł Maj, miał dzisiaj rozpocząć odbywanie kary pięciu dni aresztu za to, że miasto nie zapłaciło pięciu tysięcy złotych grzywny za… hałas na orliku. Tak, wiemy, jak absurdalnie tak brzmi. Maj jednak nie poszedł siedzieć, bo w piątek nieznana osoba, bez porozumienia z miastem, zapłaciła karę. Mało tego – jeszcze w czwartek minister Sławomir Nitras zapowiedział zmiany w prawie, które spowodują, że nie będzie można zamykać orlików. – To wielki sukces. Tylko pytanie, gdzie ci ludzie byli wcześniej. Dziś jednostka może rządzić i terroryzować nas wszystkich – mówi nam Maj

Prezydent Puław nie poszedł siedzieć i zmusił Nitrasa do działania

Cztery dni temu napisaliśmy ten tekst, w którym zarysowaliśmy całą sprawę orlika w Puławach, która w zasadzie trwała od 2018 roku. Wydawało się, że skończy się ona absurdem rodem z filmów Barei, czyli widokiem prezydenta Maja, który na oczach kamer wchodzi do aresztu w Opolu Lubelskim, bo chciał, by młodzi ludzie mogli korzystać z orlika i nie zgodził się na zapłacenie kary za dobiegające z niego hałasy.

I Maj pojawił się przy siedzibie aresztu, ale do niego nie wszedł. Powód? W piątek ktoś zapłacił w jego imieniu karę. Nie wiadomo kto. “Właśnie otrzymałem informację, że ktoś – bez zgody i wiedzy Urzędu Miasta – pokątnie wpłacił grzywnę, co doprowadziło do anulowania mojego nakazu aresztowania” – napisał Maj w piątek na Facebooku.

Dziś przy siedzibie aresztu chętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Prezydent Puław Paweł Maj sprawił, że musiał działać Sławomir Nitras

Prezydent Maj osiągnął swój cel, bo sprawił, że w Polsce ma zmienić się prawo. A przynajmniej to zapowiedział szumnie w czwartek w Sejmie Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki.

Reklama

Przygotowaliśmy specjalne rozwiązanie prawne. Jesteśmy z tym już na zaawansowanym etapie.  Zmienimy prawo, to zajmie miesiąc. Już nigdy żaden orlik czy obiekt sportowy nie zostanie zamknięty, tak jak to się stało w Puławach. Tam doprowadzimy do otwarcia tego obiektu, a pana prezydenta Maja proszę o współpracę – zapewniał Nitras.

Przed aresztem spytaliśmy Maja, czy żyjemy w kraju, w którym trzeba poświęcać się tak, jak on, żeby cokolwiek osiągnąć.

Trzeba wprowadzić czyny w życie. Nie słowa, tylko czyny. Widocznie tak trzeba. Już w czwartek rano minister Nitras ogłosił, że wszystkie orliki w Polsce zostaną otwarte. Także ten nasz, w Puławach. Że są wielkie zmiany w prawie odnośnie obiektów sportowych, rekreacyjnych. To wielki sukces w moim życiu, że to się udało zrobić. Tylko pytanie, gdzie ci ludzie byli wcześniej. Od 2018 roku pisałem, apelowałem i, niezależnie jaki był to rząd, słyszałem: “Nie da się. Nie można zmienić prawa”. Szokujące jest, że dopiero ta wizja: ja na praczy, za kratami, zmusza decydentów do zmian – powiedział nam Maj przed aresztem, w którym się ostatecznie nie znalazł.

I dodał, że od kilku lat odzywał się do wielu różnych osób i podmiotów, zwracając uwagę na problem, ale to pozostawało bez odzewu.

Prawdopodobnie teraz bym wchodził do zakładu. Nagrywalibyście to. To absurd, pokazujący gdzie zmierza nasza cywilizacja łacińska, gdzie my zmierzamy, skoro jednostka może rządzić i terroryzować nas wszystkich. Jeżeli nie będzie takich ludzi i osób wspierających, nie osiągniemy nic. Ale przede wszystkim zachęcam polityków, by oderwali się od kłótni w sejmie, Twitterów i wyzwisk. My im dajemy argumenty, że prawo jest chore i trzeba je zmienić. Było tu mnóstwo osób. Chcemy, żeby mój głos i mój czyn został zauważony. Nie odpuścimy tej sprawy. Piłka jest w grze. Zapraszam tutaj ministra Nitrasa. Mam nadzieję, że za miesiąc, zagramy na otwartym boisku, w maju. Bo wszystko, co najpiękniejsze, dzieje się w maju – zakończył prezydent Puław. 

Kosecki: Mam wrażenie, że ludzie się czasami bawią w wyroki

W Opolu Lubelskim obecny był Roman Kosecki. – Mam wrażenie, że ludzie, którzy wydają takie wyroki (chodzi o wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie sprzed półtora roku , że miasto ma zapłacić 5 tys. zł – przyp. red.), nie wychodzą z czterech ścian. I że oni się bawią w te wyroki, dlatego one bywają absurdalne. Ośrodki sportowe mają dawać zadowolenie, a nie więzienie. Prezydent Maj się nie uginał i słusznie. Sam pracowałem przy zakładaniu orlików i w życiu nie przypuszczaliśmy, że może dojść do takiej sytuacji. Tego typu sytuacje zdarzają się jednak w Polsce. Słyszę dziś np., że ktoś kupuje na wsi działkę od rolników, przyjeżdża, mieszka, a po chwili skarży rolników, że tutaj są zwierzęta i hałas – powiedział nam były reprezentant Polski.

Reklama

Przed aresztem można było też spotkać kobietę, która zabrała czekoladki dla prezydenta. – Przecież w więzieniu o chlebie i wodzie się siedzi. Ale może by wykryli tam te czekoladki? Chciałam mu je wręczyć, ale on chyba jednak nie pójdzie siedzieć. Będziemy go bronić – przekonywała.

Tutaj zobaczycie odcinek o Maju z “Patoligi” Jakuba Białka, który nagrano trzy miesiące temu. (kolejny materiał na temat prezydenta Puław zobaczycie już w następnej “Patolidze”):

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Niższe ligi