Reklama

Zdobywca Ligi Mistrzów pracuje… w sklepie sportowym

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

06 kwietnia 2025, 20:49 • 2 min czytania 15 komentarzy

Po zakończeniu karier piłkarze obierają naprawdę różne ścieżki. Jedni idą w trenerkę, drudzy z piłką nie chcą mieć nic wspólnego, a jeszcze inni wybierają coś pomiędzy, na przykład… zostają pracownikiem w sklepie sportowym. Jak Jeremy Mathieu, były piłkarz Barcelony w czasach, gdy była najbardziej widowiskowa na świecie pod wodzą Luisa Enrique.

Zdobywca Ligi Mistrzów pracuje… w sklepie sportowym

Tak, to nie żart. Francuscy kibice wpadli na Mathieu w sklepie Intersport pod Marsylią, który odpowiada za sprzedaż asortymentu sportowego, w tym piłkarskiego. Za ten segment odpowiada pięciokrotny reprezentant Francji i zdobywca Ligi Mistrzów, ale nie jako dyrektor czy menadżer, tylko zwykły pracownik.

Jeremy Mathieu dorabia w sklepie sportowym

Oczywiście to nie znaczy, że Mathieu nie robi nic innego. Według francuskich mediów chciał tak po prostu popracować, akurat w tzw. międzyczasie, podczas wyrabiania papierów trenerskich. Naturalnie mogło pojawić się pytanie, czy 41-latek bardziej chciał, czy musiał, zwłaszcza że po karierze piłkarskiej powinien mieć sporo zaoszczędzonych pieniędzy. Wydaje się jednak, że chodzi o to pierwsze, bo jak już kiedyś wspominał były obrońca Barcelony, ceni sobie skromny styl życia.

Przypomnijmy, że Mathieu 177 razy zagrał dla Valencii, a miał też ponad setkę występów FC Sochaux, FC Toulouse i Sportingu Lizbona. Brakowało mu dziewięciu występów, żeby osiągnąć ten pułap także w stolicy Katalonii. Właśnie tam, w latach 2014-2017, zdobył najwięcej trofeów (9), na czele z Ligą Mistrzów. W pamięci kibiców zapisał się choćby kilkoma golami strzelonymi Realowi Madryt, ale też faktem, że palił papierosy.

Fot. od kibiców, którzy spotkali Mathieu (ten po prawej ma na sobie filtr)

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna