Kibice Wisły nie są wpuszczani na inne stadiony, bo – wiemy, że dla niektórych to brzmi dziwnie – nie podpisali paktu o nieużywaniu sprzętu. Jarosław Królewski, prezes klubu, w ostatnich dniach z tego paktu kpił. Teraz okazuje się, że ludzie, którzy przed meczem o Superpuchar zniszczyli graffiti Jagiellonii Białystok (a chełpią się tym właśnie fani Wisły), postanowili wybrać się jak na wojnę. Zabrali ze sobą nie tylko farby, ale również… maczety i miotacze ognia.
Jeszcze przed meczem o Superpuchar pojawiły się informacje, że wieczorem 1 kwietnia zniszczone zostały murale Jagiellonii Białystok. Kibice Wisły zamieścili w internecie zdjęcia zamalowanych graffiti, dając do zrozumienia, że to ich sprawka.
Jak informuje Robert Bońkowski, dziennikarz radia RMF, sprawcy zostali zatrzymani. To czterej mężczyźni w wieku od 24 do 29 lat. “U mężczyzn znaleziono farby, maczety, miotacze ognia czy gaz obezwładniający” – informuje dziennikarz.
Czterej mężczyźni, którzy zamalowali murale Jagiellonii zostali zatrzymani wczoraj koło Tykocina, gdy wracali w stronę Warszawy.
U mężczyzn znaleziono farby, maczety, miotacze ognia czy gaz obezwładniający.
Mają od 24 do 29 lat. Telefonem dokumentowali swój wandalizm. https://t.co/eWOyLTFRGi
— Robert Bońkowski (@RobertBonkowski) April 3, 2025
Sprawcom grozi do pięciu lat więzienia.
Prezes Wisły, Jarosław Królewski, kpił z paktu o nieużywaniu sprzętu
Przypomnijmy – mecz o Superpuchar pierwotnie miał odbyć się 2 kwietnia, ale nie na Stadionie Narodowym, tylko w Białymstoku. Nie było jednak wiadomo, czy na spotkanie wejdą kibice Wisły. Ci są bojkotowani w całej Polsce. Nie wpuszcza się ich na inne obiekty, bo, jak się okazuje, nie przystąpili do paktu kibiców o nieużywaniu sprzętu. Chodzi o to, żeby podczas “ustawek” nie używać określonych narzędzi.
– Nie zgadzamy się na uczestniczenie w meczach z kibicami Wisły Kraków. Chodzi tu o to, że kibice Wisły nie przystąpili do tzw. “paktu kibiców o nieużywaniu sprzętu”. Sympatycy wszystkich klubów w Polsce na to przystali z wyjątkiem kibiców Wisły. Konsekwencją tego jest, że nie tylko Jagiellonia, ale również inne kluby w Polsce bojkotują kibiców Białej Gwiazdy. Nasze zdanie jest podobne. Nie mamy wobec kibiców z Krakowa większych problemów, nie musimy się lubić, ale uważamy, że takie kwestie, jak zakaz używania ostrych narzędzi powinno być priorytetem w porozumieniu kibiców z całej Polski – powiedział Adam Tołoczko, przedstawiciel kibiców Jagiellonii, w rozmowie z TVP Sport.
Prezes Wisły Jarosław Królewski przed meczem kpił publicznie z paktu i nie ukrywał swojego oburzenia na to, że kibice Wisły nie byli mile widziani w Białymstoku. Teraz okazuje się, że fani Wisły chełpią się zniszczeniem murali rywala. A ci, którzy to zrobili, biorąc maczety i miotacze ognia, raczej nie sprawią, że opinia na temat kibiców Wisły ulegnie zmianie.
Fot. portal X
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
“Pochwaliłbym Kuleszę. Wyszedł naprzeciw kibicom Wisły Kraków”
Sparing na pustym stadionie. Superklapa dla Jagiellonii
Królewski: Superpuchar powinien zostać na Narodowym