Warta Poznań oficjalnie dołącza do grona klubów bojkotujących kibiców Wisły Kraków. Oficjalnie, bo… wprost przyznaje to w oświadczeniu. Klub z Poznania odmawia wiślakom wejścia na stadion ze względu na „trwający w środowisku kibicowskim konflikt”.
To niecodzienne podejście do tematu. Inni pierwszoligowcy albo powołują się na względy bezpieczeństwa, niczego nie tłumacząc, albo zupełnym przypadkiem na ich obiektach wypadają niecierpiące zwłoki naprawy akurat wtedy, gdy ma przyjechać delegacja z Krakowa. Warta postawiła na szczerość i w oświadczeniu pisze:
W trosce o bezpieczeństwo kibiców Zarząd Klubu podjął decyzję o zamknięciu sektora gości na mecz z Wisłą Kraków w dniu 5 kwietnia.
Jesteśmy zmuszeni do podjęcia takiej decyzji ze względu na trwający w środowisku kibicowskim konflikt dotyczący wpuszczania zorganizowanych grup kibiców Białej Gwiazdy na mecze wyjazdowe. Biorąc pod uwagę obecne napięcia i towarzyszące im emocje, uważamy, że wpuszczenie zorganizowanej grupy kibiców Wisły mogłoby stworzyć poważne zagrożenie zarówno dla fanów i sympatyków Warty, jak i dla lokalnej społeczności Grodziska, mieszkańców bursy na terenie stadionu czy dzieci i młodzieży, które będą obecne na meczu.
Pragniemy zaznaczyć, że nie była to dla nas łatwa decyzja. Obecność kibiców drużyn gości wzbogaca mecze, a także ma istotne znaczenie finansowe dla klubów-gospodarzy. Jednak w tej sytuacji priorytetem musi być zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim osobom obecnym na stadionie.
Głęboko wierzymy, że konflikt ten zostanie wkrótce zażegnany.
W trosce o bezpieczeństwo kibiców Zarząd Klubu podjął decyzję o zamknięciu sektora gości na mecz z Wisłą Kraków w dniu 5 kwietnia.
Jesteśmy zmuszeni do podjęcia takiej decyzji ze względu na trwający w środowisku kibicowskim konflikt dotyczący wpuszczania zorganizowanych grup… pic.twitter.com/lRBGBNOEaW
— Warta Poznań (@WartaPoznan) March 28, 2025
Szczerze postawienie sprawy nie oznacza jednak, że nie powinno się z nią dyskutować. Wręcz przeciwnie. Nie bardzo rozumiemy, w jaki sposób „trwający konflikt” miałby stanowić zagrożenie dla kibiców Warty. Osią wspomnianego sporu jest to, że cała Polska nie wpuszcza kibiców z Krakowa. Czyli co – chuligani z innych miast mieliby przyjechać do Grodziska Wielkopolskiego, żeby atakować wiślaków? O to chodzi?
Czy jakieś wydarzenia z poprzednich meczów z udziałem kibiców Wisły sprawiają, że można mówić o zagrożeniu bezpieczeństwa? Chyba nie. Kibice Wisły niejednokrotnie udowodnili w ostatnim czasie, że mecze z ich udziałem odbywają się bez incydentów. Na finale Pucharu Polski, w eliminacjach do pucharów czy na Stadionie Śląskim, gdzie wspólnie z Ruchem Chorzów pobili rekord frekwencji. Może więc kibice Wisły i Warty mają pomiędzy sobą napięte relacje? No… też nie, Warta to przecież raczej piknikowy klub.
Bojkot sam w sobie nie jest żadną podstawą do niewpuszczenia kibiców. Teoretycznie PZPN miałby tu pełne pole do popisu, ale nie sądzimy, że zrobi ze sprawą cokolwiek.
WIĘCEJ O WIŚLE KRAKÓW:
- Kulesza postawił się Jadze dla dobra Wisły. Trzeba pochwalić!
- Jarosław Królewski podpisał “pakt”. “Tępię patologię i bzdurny bojkot”
- Szok! Superpuchar w Warszawie, ale i tak bez kibiców. Ogłosili bojkot [NEWS]
Fot. newspix.pl