Piłkarzem Motoru Lublin w piątek został Jean-Kevin Augustin, który swego czasu zapowiadał się na zawodnika być może nawet klasy światowej, ale od lat nie potrafi nawiązać do tego, co przez pewien czas pokazywał w RB Lipsk. W szeregach beniaminka zdają sobie sprawę, że Francuz nie od razu będzie przydatny.
27-letni napastnik ostatni występ zaliczył 2 kwietnia 2024 roku. Rozegrał wtedy 79 minut w ligowym spotkaniu FC Basel z Lugano (0:2). Na przełomie sierpnia i września rozwiązał kontrakt ze Szwajcarami i aż do teraz pozostawał bez zatrudnienia.
Sekunda gry warta… ponad 13 tysięcy funtów. Kogo wziął Motor Lublin?
O pozyskaniu Augustina w Kanale Sportowym opowiedział dyrektor sportowy Motoru, Paweł Golański.
– To zawodnik po przejściach. Wiemy, ze nie będzie z buta otwierał drzwi. Podobało mi się u niego i jego agentów to, że przyjechał do nas potrenować. Widać było u niego chęć powrotu do piłki, to świadomy piłkarz. Nie trenował przez pięć miesięcy z zespołem profesjonalnym. Nie chcę wywierać na nim presji. Chcemy, żeby się odbudował i nam pomógł. Patrzymy pod kątem następnego sezonu. W klubie mu się bardzo podoba, szatnia też go dobrze przyjęła – powiedział Golański w programie “Loża Piłkarska”.
Aktualnie główną strzelbą Motoru jest Samuel Mraz, który w tym sezonie strzelił już 12 goli. Jego zmiennikiem do tej pory był Kacper Wełniak (jedna bramka), który jednak po raz ostatni szansę od trenera Mateusza Stolarskiego otrzymał miesiąc temu.
CZYTAJ WIĘCEJ O MOTORZE LUBLIN NA WESZŁO:
- Trela: Bóle wzrostowe. Czego oczekiwać wiosną od Motoru Lublin?
- Łabojko: Prezes Brescii nie lubił liczby 17, więc trening zaczynał się o 16:59 [WYWIAD]
- W Izraelu był bohaterem, w Motorze ma być gwiazdą. “Dorastałem bez PlayStation”
Fot. Motor Lublin/Accredito