Zagłębie Lubin dało oficjalny komunikat – tak, to dzieje się naprawdę, to nie żadne prima aprilis. Leszek Ojrzyński wraca na karuzelę trenerską po ponad 2,5 roku niebytu z zadaniem utrzymania „Miedziowych” w Ekstraklasie.

Klub poinformował, że Ojrzyński podpisał kontrakt do końca sezonu. Wcześniej w Lubinie chcieli Czesława Michniewicza i Jerzego Brzęczka, ale ostatecznie skończyło się na trenerze, którego rozbrat z piłką trwa od 2022 roku, od epizodu w Koronie Kielce.
„Miedziowi” w tej chwili zajmują 15. miejsce w tabeli, z dorobkiem 22 punktów. Tyle samo zgromadziła Puszcza, która jest w strefie spadkowej. W Lubinie stwierdzili, że ligi nie uratują z trenerem Marcinem Włodarskim, stąd decyzja o nowym impulsie. A jak wiadomo, Ojrzyński to gwarancja impulsów, zwłaszcza dla młodych zawodników.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bogaci jak Club, mądrzy jak Cercle, piękni jak Brugge [REPORTAŻ]
- Dlaczego czasem coś widać, a czasem nie?
- Bejger: Nie wyczytano mnie na treningu. To był sygnał, że czas odejść ze Śląska
Fot. Newspix