Zimą Jakub Kamiński był bliski odejścia z Wolfsburga do Olympiakosu Pireus. Transfer jednak nie doszedł do skutku, a jak przyznał sam piłkarz, ruch ten zablokował trener Wilków Ralph Hasenhuettl. Ostatnio nasz skrzydłowy błysnął po wejściu z ławki i został najlepiej ocenionym piłkarzem swojej drużyny.
Jesień nie była szczególnie udanym okresem dla skrzydłowego reprezentacji Polski. Choć Jakub Kamiński rozpoczął sezon w wyjściowym składzie Wolfsburga, to prezentował się przeciętnie i od listopada rzadko podnosił się z ławki rezerwowych.
Dołączając do tego rozczarowujący poprzedni sezon nie byłoby zaskoczeniem, gdyby 22-latek zimą szukał nowego klubu. Zwłaszcza, że na stole pojawiła się konkretna propozycja z Olympiakosu Pireus.
Jak przekazał jednak sam piłkarz, ruch ten nie doszedł do skutku z uwagi na trenera Wolfsburga, Ralpha Hasenhuettla.
– Trener przekazał mi, że mnie potrzebuje – powiedział w rozmowie z Kickerem Kamiński.
– Z pewnością nie była to łatwa decyzja, gdy patrzę na sytuację zawodnika. Gdy nie dostaje za wiele czasu gry, jest to dla niego trudne – skomentował z kolei sam Hasenhuettl.
– Kuba jest dla mnie alternatywą dla wielu pozycjach. Dlatego jestem szczęśliwy, że wszedł na boisku z St. Pauli i zagrał dobry mecz – ocenił.
Kamiński we wspomnianym spotkaniu wszedł na boisko na blisko pół godziny i wywalczył rzut karny, dający jego drużynie remis 1:1. Polak oddał także groźne uderzenie po solowej akcji i był bliski asysty do Mohameda Amoury. Portal Kicker ocenił jego występ na 2,5, najwyżej w zespole, razem z Amourą oraz Joakimem Maehle.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Afimico Pululu powołany do kadry. Powalczy o wyjazd na mundial
- Manchester United opuści Old Trafford! Nowa arena pomieści 100 tysięcy widzów
- Litewski selekcjoner ocenił reprezentację Polski. “Nie jesteście w dobrym momencie”
- Czesław Michniewicz przyjmie ofertę Zagłębia Lubin? Powrót blisko! [NEWS]
- Djoković bliski końca kariery? „W jego przypadku wszystko jest możliwe”
fot. NewsPix.pl