Sceny rodem z niższych lig rozegrały się w Betclic 1. Lidze – Kotwica Kołobrzeg pojechała na mecz z Polonią Warszawa z zaledwie trzema rezerwowymi, w tym jednym bramkarzem. Kacper Krzepisz, bo o nim mowa, w trakcie spotkania wszedł na boisko jako zawodnik z pola. A Kotwica z nim na boisku dogoniła wynik i w doliczonym czasie gry zdobyła przy Konwiktorskiej punkt.
Sobota, godzina 11:30, za pół godziny trzeba wyjść na boisko. W szatni jakoś was mało, zaczyna się nerwowe liczenie – dziesiąty, jedenasty, dwunasty… dobra, na początek wystarczy. Zagramy. A dla pewności można jeszcze podzwonić po szwagrach – może któryś urwie się z komunii siostrzeńca i wpadnie chociaż na drugą połowę.
W kadrze prawdziwy luksus: może i na ławce siada ostatecznie tylko trzech piłkarzy, ale jednym z nich jest bramkarz. Ale że trudy meczu dają się we znaki komu innemu, ostatecznie rezerwowy golkiper wchodzi grać w pole. Różnicy właściwie nie ma, w doliczonym czasie rywal daruje wam karnego, doprowadzacie do remisu, mimo gry z bramkarzem w polu.
Jeśli kiedyś graliście w niższych ligach – powyższy klimat czujecie doskonale. Podobną historię znacie z autopsji, albo z najbliższego otoczenia.
Co łączy Baracka Obamę i polski klub? Amerykańscy inwestorzy w Warcie Poznań
No, to tym razem wydarzyła się w I lidze.
Powodem problemów Kotwicy, która pojechała do Warszawy w zaledwie 14 osób, był oczywiście nałożony przez PZPN zakaz transferowy, w związku z którym klub nie może rejestrować nowych zawodników. Wygranym tej sytuacji okazał się Kacper Krzepisz, rezerwowy bramkarz Kotwicy, który dzięki temu poznał smak gry w polu na zapleczu Ekstraklasy.
Rezerwowy bramkarz wszedł na murawę przy stanie 1:2, ale walcząca o awans Polonia nie utrzymała prowadzenia do końca meczu. W doliczonym czasie gry sprokurowała jedenastkę, którą na bramkę zamienił Michał Cywiński.
Dodatkowo, dla Krzepisza był to dopiero pierwszy ligowy występ w tym sezonie. 25-latek jest graczem Kotwicy od początku sezonu, wcześniej reprezentując Podbeskidzie Bielsko-Biała i Arkę Gdynia.
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Inzaghi o kontuzji Zielińskiego: Odczucia nie są najlepsze. Co ze zgrupowaniem kadry?
- Dwie twarze Hakansa. Lech wygrywa i jest liderem
- Nilo Effori napisał oświadczenie. “Poczuliśmy się niebezpiecznie”
- To Brunes czy Haaland? Ktoś chyba podmienił kuzynów!
Fot. Newspix