Reklama

Miedź nie wpuści kibiców Wisły Kraków. Wiemy, dlaczego [NEWS]

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

04 marca 2025, 14:00 • 4 min czytania 164 komentarzy

Co prawda Miedź Legnica nie wydała jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie, ale w Krakowie mają słuszne wątpliwości. Meczu Miedzi z Wisłą Kraków, który odbędzie się 14 marca w Legnicy, na 99% nie obejrzą z trybun kibice “Białej Gwiazdy”. Ale nie z powodu zmyślonego remontu dachu nad sektorem czy niesprawnego kołowrotka. Odpowiedź, dlaczego tak będzie, leży w dacie 5 sierpnia 2023 roku.

Miedź nie wpuści kibiców Wisły Kraków. Wiemy, dlaczego [NEWS]

Właśnie wtedy w wyniku starcia kibiców Wisły Kraków i BKS-u Bielsko-Biała zginął zagorzały fan tych drugich. Śmierć Łukasza Z. odbiła się takim echem w środowisku kibicowskim, że kluby I ligi zaczęły traktować kibiców z Krakowa jak trędowatych. Ich “ban” (czytaj: wymyślanie, jak nie wpuścić przyjezdnych na swój stadion) trwa i żaden z pierwszoligowców – o ile nie jest zaprzyjaźniony z Wisłą jak Ruch lub nie jedzie z nią na jednym wózku jak Polonia – nie chce się z niego wyłamywać. Jednak akurat Miedź Legnica, być może jako jedyna w I lidze, ma merytoryczne podłoże pod tego typu decyzję.

Nie każdy to wie, ale Miedź Legnica ma kibicowską zgodę z BKS-em Bielsko-Biała (to jeden z dwóch zgodowiczów tego klubu, drugim jest Zagłębie Sosnowiec), więc po wydarzeniach z 2023 roku…

Cóż, możecie dodać sobie 2+2.

Klub oficjalnie tego nie przyzna, ale w Legnicy panuje realny strach przed tym, co mogłoby się wydarzyć, gdyby na legnickim stadionie stanęli oko w oko kibice Wisły i Miedzi. Ci drudzy, mówiąc ich językiem, “stracili swojego ziomka”. Dla takich ludzi nie są istotne szczegóły, postępowania w śledztwie czy po prostu inny punkt widzenia, jaki mogą proponować np. media. Konkretną narrację w swoich głowach zbudowali już dawno, a zgodnie z nią kibic Wisły to wróg, który… zabija przyjaciół.

Reklama

Nie proście nas o tłumaczenie. Sami na pewno zdajecie sobie sprawę, że w taki sposób są w stanie myśleć ludzie naśladujący plemienne zachowania. Nie tylko w Legnicy.

Wobec tego w Miedzi po prostu dmuchają na zimne. Nie daj Boże, dojdzie do poważnej prowokacji, jeden z drugim wpadnie na głupi pomysł, zacznie się myślenie o dokonaniu zemsty i co? Afera na całą Polskę, może Europę.

Oczywiście to równie dobrze nie musiałoby się wydarzyć nic i ktoś może uznać, że Miedź przesadza. Że nie doszłoby do żadnej rozróby, rękoczynów i starć, które skończyłyby się tragicznie. Rozumiemy rozgoryczenie, szczególnie tej większości kibiców Wisły, która jest zupełnie nieszkodliwa. Ale z drugiej strony posądzanie włodarzy “Miedzianki”, że jest w swoim działaniu złośliwa, byłoby krokiem za daleko. Większość pierwszoligowców, odmawiając wiślakom wejścia na stadion, powołuje się na względy bezpieczeństwa – akurat w przypadku Miedzi są one naprawdę uzasadnione.

W porozumieniu z legnicką policją klub najpewniej postawi nadchodzący mecz w gronie tych z podwyższonym ryzykiem, bo ma ku temu słuszne argumenty. Znając cały kontekst, tym bardziej trudno oczekiwać, żeby to właśnie Miedź wyłamała się ze zwyczaju, jaki zapanował na zapleczu Ekstraklasy wyłącznie w stosunku do Wisły Kraków.

Popytaliśmy trochę w środowisku legnickich kibiców i trudno nie odnieść wrażenia, że zagrożenie jest namacalne. W klubie też to wiedzą, więc jeśli nikt z odpowiednimi wpływami nie wymusi na Miedzi otwarcia bram dla kibiców Wisły, według naszych informacji sytuacja z zeszłego sezonu się powtórzy. Czyli goście z Krakowa (w zorganizowanej grupie) będą mogli co najwyżej usiąść na ławce w parku, tuż obok stadionu.

Wiadomo, że nie jest to optymalne rozwiązanie, nie jest przede wszystkim sprawiedliwe. Ale nie powiemy również, że zakrawa o skandal. Ba, nie zdziwi nas, jeśli w przyszłości Miedź wbrew odwróceniu trendu na pierwszoligowych stadionach będzie ostatnim bastionem w “walce” z gośćmi z Krakowa. Nawet mimo faktu, że to naginanie przepisów, którego co do ogółu oczywiście nie pochwalamy. Wyjątek nie zmienia naszego zdania, że takie historie powinny zostać ukrócone przez PZPN jak najszybciej.

Reklama

WIĘCEJ O WYJAZDACH WISŁY KRAKÓW:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Betclic 1 liga