Górnik Zabrze przegrał 0:1 z Cracovią, mimo że przez większość meczu przeważał i stworzył sobie o wiele więcej sytuacji bramkowych. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Jan Urban zwrócił uwagę na problem jego zespołu z zamienianiem okazji na gole.
Urban nie krył rozczarowania końcowym rezultatem. Zwrócił uwagę, że względem rundy jesiennej, jego drużynie znacznie trudniej przychodzi zdobywanie bramek.
– Przed meczem i w trakcie pierwszej połowy byłem nadzwyczaj spokojny, bo tak to miało wyglądać. Tak chcieliśmy grać. W pierwszej połowie Cracovia próbowała wyjść z szybkim atakiem, ale odzyskiwaliśmy piłkę. Brakowało tylko bramki. W drugiej połowie nie wiem, czy za bardzo uwierzyliśmy, że Cracovia jest tak bezradna i zaczęły się błędy. Później wydawało się, że to się uspokoi, a straciliśmy bramkę, którą właściwie sami sobie strzeliliśmy. Od tego momentu zaczęło się tam i z powrotem – od szesnastki do szesnastki. Wiedzieliśmy, że będą mieli więcej miejsca żeby nas skontrować, ale musieliśmy zaryzykować. Próbowaliśmy na różne sposoby. Wkurzające, frustrujące jest to, że strzelenie bramki kosztuje nas bardzo, bardzo dużo. W pierwszej rundzie w miarę sobie radziliśmy, teraz mamy wiele z tym wiele problemów i drogo za to płacimy – podsumował szkoleniowiec.
Zdaniem trenera, problem leży w jakości zawodników ofensywnych, a nie w ich zaangażowaniu. Szkoleniowiec zwrócił uwagę m.in. na słabszą dyspozycję Luki Zahovicia.
– Nie widzę problemu mentalnego. Żeby odwrócić wynik meczu trzeba strzelać bramki. Problem mentalny z odwróceniem wyniku jest wtedy, gdy dostajesz bramkę i zespół nie gra. Moim zdaniem tak nie było. Graliśmy w dalszym ciągu odważnie, do przodu, mieliśmy sytuacje, próbowaliśmy. Dla mnie problemem jest to, że nie strzelamy bramek. Lukas Podolski z roku na rok będzie strzelał mniej, to normalna rzecz. Brak takiego zawodnika jak Luka Zahović w dobrej dyspozycji też robi swoje. Luka nie grał w Częstochowie, był chory. Dziś też było widać, że nie jest sobą, mimo że w najlepszej okazji strzelił w słupek. Zwracałem już uwagę na to, ile bramek mają nasi zawodnicy ofensywni. Nie odwrócimy tego ot tak. Ismaheel położył obrońców na początku spotkania, ale nie strzelił. Takich sytuacji, gdy brakuje wykończenia, więcej spokoju, zimnej głowy, brakuje. To jest jakość, nic więcej. Tej jakości niestety nam trochę brakuje. Moim zdaniem Cracovia nie zasłużyła na zwycięstwo, ale je wywożą. Są takie mecze, nie będę miał do drużyny żadnych pretensji – stwierdził Jan Urban.
Po 24 meczach Górnik Zabrze zajmuje siódme miejsce w Ekstraklasie z dorobkiem 34 punktów.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czyli to jednak możliwe! Cracovia zerwała z remisami
- Widzewowi wreszcie dopisało trochę szczęścia
- Wisła Kraków (prawie?) przekręcona przez sędziów
Fot. Newspix