Cezary Miszta świetnie radzi sobie w lidze portugalskiej. Grą w Rio Ave już zwrócił uwagę tamtejszych gigantów. W rozmowie z “Przeglądem Sportowym” postanowił jednak wrócić do czasów, kiedy był jeszcze w warszawskiej Legii i zdradził kulisy odejścia ze stołecznej drużyny.
Miszta był sporym bramkarskim talentem i szykowano go na następcę Radosława Majeckiego, który w 2020 roku odszedł do Monaco. Z różnych przyczyn jednak nigdy nim nie został, a dodatkowo, kiedy na ławce trenerskiej w 2022 roku zasiadł Kosta Runjaić, zaczął odgrywać w zespole coraz bardziej marginalną rolę, aż w końcu został odsunięty od zespołu i de facto zmuszony do odejścia.
Piłkarz w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” opowiedział o tamtych wydarzeniach i trudnych relacjach z trenerem Kosta Runjaiciem.
– Kosta Runjaić nie podawał mi ręki, zabronił wchodzić do szatni. Był bramkarz i nie ma bramkarza. Przyznaję, że oczekiwałem reakcji ze strony różnych osób w klubie, członków sztabu. Że ktoś ze sztabu czy “góry” wstawi się za mną. Pójdzie do trenera i powie, nie wiem: “Jak nie chcesz grać Misztą, to nie graj, ale chociaż szanuj go jako człowieka. Jest w Legii tyle lat i nigdy nie zawiódł”. A ja szanowany przez niego nie byłem – zdradził były bramkarz Wojskowych, który rok temu przeniósł się do portugalskiego Rio Ave, a obecnie jest mocno chwalony za grę w tym klubie
– Zawodnicy, którzy znaleźli się poza kadrą, często przed meczami przychodzą zbić piątkę, życzyć powodzenia. Ja dostałem zakaz. Usłyszałem, że nie mogę się pojawiać, bo trener Runjaić nie życzy sobie mnie w szatni. Powiedział, że moja energia źle wpływa na drużynę przed meczami – dodał Miszta.
– Nikt mi tego nie wytłumaczył. Nikt nigdy nie poświęcił mi chociaż pół minuty, by powiedzieć, dlaczego zostałem tak zdegradowany i tak traktował mnie trener. Zastanawiałem się, co ja temu człowiekowi zrobiłem? Zrozumiałem, że mój czas w Legii się skończył. Nie widziałem cienia szansy, żeby coś mogło się poprawić – wyznał 23-letni golkiper.
Mimo że, jak sam twierdzi, stracił przez to dwa lata, obecnie jest na dobrej drodze, żeby wskoczyć z powrotem na najlepsze tory. Jest coraz bardziej ceniony w Portugalii, a ostatnio o możliwość jego ściągnięcia dopytywali działacze Sportingu Lizbona.
Czarek Miszta w piątek w PS Onet w długim wywiadzie. O 1,5-rocznym życiu na aucie w Legii. Dużo emocji, dużo historii.
– jak z pierwszego bramkarza Legii stał się numerem cztery
– o co mogło chodzić Runjaiciowi
– co się stało na Narodowym? dlaczego nie zagrał w finale z Rakowem pic.twitter.com/7760kjyran— Łukasz Olkowicz (@LukaszOlkowicz) February 27, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Drodzy i nieskuteczni. Dlaczego nie warto kupować napastników zimą? [ANALIZA]
- Nie będzie meczu Polonia – Legia. Puszcza pisze piękną historię. „Przebijamy szklany sufit”
- Puszcza lepsza w Warszawie. Historyczny awans Żubrów
- Piotr Lasyk tłumaczy decyzje z meczu Legia – Jaga [WYWIAD]
- Ławki rezerwowych w Ekstraklasie stają się zwierzyńcem. “Dobijamy do granicy”
Fot. FotoPyk