We Wrocławiu trwa konkurs na nowego prezesa klubu. Przygoda Patryka Załęcznego dobiegła końca, ale trzeba znaleźć następcę jeszcze na ten sezon. W mediach krążą różne nazwiska, choć szczególnie dwóch kandydatów możemy traktować jak faworytów.
Od tygodnia padają różne nazwiska, ale z każdym dniem sytuacja się klaruje. Trudno było zakładać, że Jacek Sutryk powoła na funkcję prezesa kogoś totalnie nieznanego. Ba, wysoce prawdopodobny jest angaż kogoś już związanego z jakąkolwiek wrocławską spółką. Dlatego mówi się o Michale Mazurze, czyli dotychczasowym dyrektorze zarządzającym do spraw organizacji i sportu w Śląsku.
Ale Bartosz Wieczorek z TVP Sport napisał, że w grze jest jeszcze jeden kandydat, który zna smak prezesury z innych klubów. To Leszek Bartnicki, były prezes Motoru Lublin, GKS-u Tychy i Resovii Rzeszów. Wygląda na to, że między nim a Mazurem rozegra się ostateczny wyścig o funkcję prezesa Śląska Wrocław.
Do końca lutego powinniśmy już wiedzieć, kto zastąpi Załęcznego, który – mimo wicemistrzostwa Polski – odchodzi ze Śląska w niesławie. Na nowego prezesa czeka trudne zadanie, a właściwie ciężar potencjalnego spadku, na który nie będzie miał wpływu, ale może mieć go w CV.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Baćka Topola obita po raz trzeci. Oby ostatni
- Piłkarz z europejskiego poziomu. Czurlinow powinien dać Jagiellonii jeszcze więcej
- Pięć polskich klubów w Europie? Jesteśmy najbliżej w historii!
- Galaktyczny Mbappe, czyli pochwała cierpliwości
Fot. Newspix