Reklama

Urban po porażce z Rakowem: Próbowaliśmy wszystkiego

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

21 lutego 2025, 23:12 • 2 min czytania 7 komentarzy

Górnik Zabrze po słabym meczu przegrał 0:1 z Rakowem Częstochowa. Zwycięstwo zapewnił gospodarzom strzał z dystansu Władysława Koczerhina, natomiast zespół prowadzony przez Jana Urbana nie zdołał oddać choćby jednego celnego uderzenia. Po meczu trener gości podzielił się wrażeniami ze spotkania w rozmowie z Canal+ Sport.

Urban po porażce z Rakowem: Próbowaliśmy wszystkiego

Szkoleniowiec nie zamierzał zaklinać rzeczywistości. Przyznał, że jego drużynie zabrakło najistotniejszego elementu, czyli okazji bramkowych. Docenił przy tym postawę rywala.

Próbowaliśmy zaskoczyć Raków w pierwszej połowie. Faktycznie, nie mieliśmy klarownych sytuacji. Straciliśmy bramkę po bardzo dobrym strzale z dystansu, gdzie Raków nie miał wcześniej żadnych sytuacji. Wiadomo było, że mecz się zmieni w drugiej połowie, bo będziemy musieli zaryzykować. Próbowaliśmy wszystkiego, przeprowadziliśmy liczne zmiany. Ale wiemy, że Raków to drużyna, która dobrze gra w defensywie i to było widać na naszym tle, ale też innych drużyn, które z nimi grają – podsumował Jan Urban.

Mimo niekorzystnego wyniku, Jan Urban starał się znaleźć pozytywy w grze swojego zespołu.

Wydaje mi się, że operowanie piłką, granie, było takie, jak lubimy. Natomiast liczy się ta końcowa faza. W ostatniej tercji trzeba strzelać, dośrodkowywać, szukać okazji. Nie wiem, czy zabrakło nam umiejętności, czy przeciwnik nam nie pozwolił na więcej – stwierdził trener.

Reklama

Zero celnych strzałów to niechlubna statystyka dla ofensywy Górnika. Oceniając występy Aleksandra Buksy i Taofeeka i Ismaheela, Urban starał się być jednak wyrozumiały dla swoich graczy.

Buksa i Ismaheel to zawodnicy na dorobku. Na pewno nie brakuje im chęci. Może ktoś powie, że Buksa nie miał sytuacji, ale ja jestem zadowolony z jego gry. Walczył ze stoperami Rakowa, ale brakło mu kropki nad i, czyli sytuacji bramkowych. Jeśli chodzi o samą walkę, to widziałem u niego progres i pochwaliłem go za to. Ismaheel sprawiał wrażenie jakby bał się pojedynków z Otieno. Nawet w przerwie powiedziałem mu, żeby bardziej zaryzykował. Gra jeden na jeden to jego atut, a dziś był w tym bardzo skromny – ocenił trener.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Skrzypczak zły po meczu z Lechią. “To nie jest zimny prysznic, to po prostu porażka”

Antoni Figlewicz
5
Skrzypczak zły po meczu z Lechią. “To nie jest zimny prysznic, to po prostu porażka”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Skrzypczak zły po meczu z Lechią. “To nie jest zimny prysznic, to po prostu porażka”

Antoni Figlewicz
5
Skrzypczak zły po meczu z Lechią. “To nie jest zimny prysznic, to po prostu porażka”