Górnik Zabrze po słabym meczu przegrał 0:1 z Rakowem Częstochowa. Zwycięstwo zapewnił gospodarzom strzał z dystansu Władysława Koczerhina, natomiast zespół prowadzony przez Jana Urbana nie zdołał oddać choćby jednego celnego uderzenia. Po meczu trener gości podzielił się wrażeniami ze spotkania w rozmowie z Canal+ Sport.
Szkoleniowiec nie zamierzał zaklinać rzeczywistości. Przyznał, że jego drużynie zabrakło najistotniejszego elementu, czyli okazji bramkowych. Docenił przy tym postawę rywala.
– Próbowaliśmy zaskoczyć Raków w pierwszej połowie. Faktycznie, nie mieliśmy klarownych sytuacji. Straciliśmy bramkę po bardzo dobrym strzale z dystansu, gdzie Raków nie miał wcześniej żadnych sytuacji. Wiadomo było, że mecz się zmieni w drugiej połowie, bo będziemy musieli zaryzykować. Próbowaliśmy wszystkiego, przeprowadziliśmy liczne zmiany. Ale wiemy, że Raków to drużyna, która dobrze gra w defensywie i to było widać na naszym tle, ale też innych drużyn, które z nimi grają – podsumował Jan Urban.
Mimo niekorzystnego wyniku, Jan Urban starał się znaleźć pozytywy w grze swojego zespołu.
– Wydaje mi się, że operowanie piłką, granie, było takie, jak lubimy. Natomiast liczy się ta końcowa faza. W ostatniej tercji trzeba strzelać, dośrodkowywać, szukać okazji. Nie wiem, czy zabrakło nam umiejętności, czy przeciwnik nam nie pozwolił na więcej – stwierdził trener.
Zero celnych strzałów to niechlubna statystyka dla ofensywy Górnika. Oceniając występy Aleksandra Buksy i Taofeeka i Ismaheela, Urban starał się być jednak wyrozumiały dla swoich graczy.
– Buksa i Ismaheel to zawodnicy na dorobku. Na pewno nie brakuje im chęci. Może ktoś powie, że Buksa nie miał sytuacji, ale ja jestem zadowolony z jego gry. Walczył ze stoperami Rakowa, ale brakło mu kropki nad i, czyli sytuacji bramkowych. Jeśli chodzi o samą walkę, to widziałem u niego progres i pochwaliłem go za to. Ismaheel sprawiał wrażenie jakby bał się pojedynków z Otieno. Nawet w przerwie powiedziałem mu, żeby bardziej zaryzykował. Gra jeden na jeden to jego atut, a dziś był w tym bardzo skromny – ocenił trener.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Raków w rytmie MC Kowala. 1:0 i do przodu
- Kulisy transferu Szkurina do Legii. “Latem był za drogi dla klubów z Serie A i Bundesligi”
- Pięć polskich klubów w Europie? Jesteśmy najbliżej w historii!
- Adamczuk: W trakcie strajku piłkarzy chciałem odejść z Pogoni [WYWIAD]
Fot. Newspix