Eryk Łukaszka rok temu został najmłodszym debiutantem w dziejach Bodo/Glimt. Istnieje duża szansa, że 16-letni Polak napisze w tym klubie znacznie więcej ciekawych historii, bo Norwegowie wiążą z nim przyszłość.
Według naszych informacji, Łukaszka na dniach podpisze swój pierwszy zawodowy kontrakt z Bodo.
Urodzony w Bielsku zawodnik już w kwietniu ubiegłego roku zadebiutował w pierwszym zespole, mając zaledwie 15 lat i 350 dni. Dostał wtedy kwadrans w Pucharze Norwegii z Bronnoysund (6:0). Kilka tygodni później pojawił się już w wyjściowej jedenastce na Junkeren (2:0), w przerwie został zmieniony.
Więcej szans w seniorskiej drużynie Łukaszka na razie nie otrzymał, ale jego rozwój w czwartoligowych rezerwach cały czas monitorowano i uznano, że warto w niego zainwestować. Dopiero co młody skrzydłowy znajdował się na liście rezerwowej w rewanżu z Twente Enschede w Lidze Europy.
Eryk Łukaszka – jedyny Polak w Bodo/Glimt i młodzieżowy reprezentant Norwegii
Z naszej perspektywy najbardziej interesująca jest reprezentacyjna przyszłość Eryka Łukaszki. Klamka wciąż tu nie zapadła, mimo że mówimy o chłopaku, który wyjechał z Polski dopiero w wieku jedenastu lat. Jesienią 2024 rozegrał on trzy spotkania dla biało-czerwonej kadry U-17, ale występował także dla norweskich młodzieżówek i wciąż nie określił się jednoznacznie, który kraj wybiera. Ten moment zapewne wkrótce nadejdzie.
Bodo/Glimt w sezonie 2024 zdobyło mistrzostwo Norwegii, a w pucharach znów dobrze sobie radzi. W fazie ligowej LE pokonało Porto (3:2), Bragę (2:1), Besiktas (2:1) i Maccabi Tel Awiw (3:1), zremisowało z Unionen SG (0:0) i OGC Nice (1:1), a przegrało jedynie z Karabachem (1:2) i Manchesterem United (2:3). W 1/16 finału po dramatycznym dwumeczu wyeliminowało Twente, wygrywając w rewanżu 5:2 po dogrywce. A nim to się stało, Bodo w eliminacjach LM sprało m.in. Jagiellonię (1:0, 4:1).
Fot. Newspix