Reklama

Był polską nadzieją w Milanie, wylądował w rezerwach Wieczystej

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

20 lutego 2025, 13:27 • 2 min czytania 16 komentarzy

Przemysław Bargiel został przesunięty do czwartoligowego zespołu rezerw Wieczystej Kraków – na pierwszy rzut oka: nagłówek jak nagłówek. Ale w drugim momencie przypominamy sobie tytuły sprzed zaledwie kilku lat, które wieszczyły wielką karierę nastolatka z Rudy Śląskiej na San Siro. I zastanawiamy się: co poszło nie tak?

Był polską nadzieją w Milanie, wylądował w rezerwach Wieczystej

Jako szesnastolatek urodzony w 2000 roku Bargiel zadebiutował w Ekstraklasie. Kilka meczów wystarczyło, by do Ruchu Chorzów wpłynęły propozycje testów w Southampton czy Interze.

Wkrótce utalentowany pomocnik trafił za 300 tysięcy euro do Milanu. Grał w Primaverze u Gennaro Gattuso, w pierwszym zespole trenował z Bonuccim, Donnarummą i Calhanoglu. I – jak sam później przyznał – odbiło mu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Odbiło mi w pierwszych miesiącach w Milanie. Miałem klapki na oczach [WYWIAD]

Reklama

Miałem myślenie dziecka. Uważałem, że samym talentem się obronię. Że będę tylko na talencie szedł cały czas do góry. A tak nigdy nie jest. I stanąłem w miejscu. Zacząłem mieć też problemy, na przykład w kontakcie z rodzicami, bo zmieniłem nastawienie praktycznie do wszystkich, także bliskich. Wszyscy widzieli, że idę w złym kierunku, a ja miałem klapki na oczach. Skupiałem się na sobie i nikim innym. Rodzice mówili, że moje zachowanie zmienia się na gorsze, że patrzę na innych jakby z góry – zwierzał się pod koniec 2020 roku, już jako zawodnik Śląska

CZYTAJ WIĘCEJ: Z ziemi włoskiej do Polski. Bargiel w Śląsku Wrocław

We Wrocławiu Bargiel spędził cztery lata, jednak dla pierwszej drużyny zagrał zaledwie trzy razy. 89 występów zaliczył w zespole rezerw Śląska (18 goli i 12 asyst) – głównie na poziomie drugoligowym.

W czerwcu 2023 roku został zaprezentowany jako nowy zawodnik Wieczystej. Od tamtego czasu zagrał dla krakowskiego zespołu 15 meczów (gol i asysta) – jednak żadnego w tym sezonie. Efekt? 24-latek został zesłany do drużyny rezerw.

Przykra historia.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix / FotoPyK

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]

Jakub Radomski
11
Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]

Niższe ligi

Ekstraklasa

Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]

Jakub Radomski
11
Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]