Wściekły. Smutny. Później już tylko zrezygnowany. Pep Guardiola prowadzi jeden z największych zespołów na świecie i dziś przyjechał z Manchesterem City do Madrytu, żeby wyszarpać awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, ogrywając Real. Powiedzieć, że się nie udało, to tak, jakby stwierdzić, że Radomiak mógłby czasami ładniej grać w piłkę. City do 75. minuty wyglądało jak drugoligowiec, jak jakaś przypadkowa zbieranina graczy. Kylian Mbappe pewnie sam się dziwił, z jaką łatwością strzela zespołowi Guardioli trzy gole (ostatecznie mecz skończył się wynikiem 3:1). A Guardiola? W pewnym momencie po prostu rzucił ręcznik.
Wściekły albo zrezygnowany. Tak na ławce City wyglądał Pep Guardiola. Dziś na Bernabeu grał tylko jeden zespół i był jeden główny bohater. Już w czwartej minucie Raul Asencio zagrał świetne długie podanie, a w obronie City skompromitował się przede wszystkim Ruben Dias. Do piłki dopadł Mbappe, spojrzał przed siebie i kapitalnie przelobował bramkarza. Drugi gol dla Realu to fantastyczna akcja gospodarzy – wymiana podań z pierwszej piłki, Josko Gvardiol nabrany na zwód, jadący po murawie na tyłku i Francuz, który pewnie trafia do siatki.
𝐃𝐔𝐁𝐋𝐄𝐓 𝐊𝐘𝐋𝐈𝐀𝐍𝐀 𝐌𝐁𝐀𝐏𝐏𝐄!
![]()
Manchester City na deskach!
Piłka wędrowała jak po sznurku, aż trafiła do Francuza, który pewnie wykorzystał okazję!
Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/JjNLbUvsNg
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 19, 2025
Trzecia bramka padła w drugiej połowie – tym razem Mbappe szarżował z boku boiska i strzałem zza pola karnego pokonał Edersona. Co robił w tej sytuacji Phil Foden? Nie mamy pojęcia – reprezentant Anglii tylko przyglądał się, jak Francuz wykonuje piękną akcję.
Gwiazdy tylko siedziały na ławce
Czy Manchester City Guardioli był kiedykolwiek aż tak bezradny w ważnym meczu? Nie przypominamy sobie innego równie fatalnego występu w spotkaniu o taką stawkę. W drugiej połowie Guardiola wyglądał, jakby odechciało mu się wszystkiego. Nie mógł dziś co prawda skorzystać z kontuzjowanego Erlinga Haalanda, co, wiadomo – jest wielkim osłabieniem – ale przecież Hiszpan ma w składzie innych świetnych graczy, którzy dziś wyglądali jakby grali w Levante. Do ostatnich minut pierwszego spotkania City prowadziło na własnym boisku 2:1, ale później pięć kolejnych goli w dwumeczu strzelał Real. Miał być wielki hit już w spotkaniu o 1/8 finału i był, ale tylko przez pierwsze 90 minut w Anglii.
𝐏𝐀𝐍𝐈𝐄 𝐈 𝐏𝐀𝐍𝐎𝐖𝐈𝐄: 𝐊𝐘𝐋𝐈𝐀𝐍 𝐌𝐁𝐀𝐏𝐏𝐄!
Hat-trick napastnika Realu Madryt!
x
Idealne uderzenie!
Królewscy prowadzą 3:0!
Transmisja meczu z Manchesterem City w CANAL+ EXTRA 1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/aH0YZmb2JJ
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 19, 2025
City pierwsze zagrożenie stworzyło dziś … w 75. minucie, gdy na bramkę gospodarzy strzelał Phil Foden. W pierwszym składzie gości wystąpił Abdukodir Chusanow – reprezentant Uzbekistanu, dość zaskakujący transfer City – i widać było, że to dla niego bardzo wysokie progi. Jack Grealish, Jeremy Doku i Kevin de Bruyne nawet nie weszli na boisko, całe spotkanie spędzając na ławce. Honorowego gola strzelił tylko Nico Gonzalez.
Jeszcze nie wygrał Ligi Mistrzów
W ostatnich latach ten, kto wygrywał rywalizację Realu z City, sięgał w tej samej edycji po triumf w całej Lidze Mistrzów. Czy teraz ta sztuka po raz kolejny uda się Królewskim? Póki co są w 1/8 finału, gdzie jednak nie będzie im łatwo – zmierzą się na tym poziomie z Atletico Diego Simeone albo Bayerem Leverkusen Xabiego Alonso. Losowanie w piątek.
Mbappe został dziś bohaterem. Francuz po trudnym początku po transferze do Realu wreszcie odpalił. W Lidze Mistrzów ma już na koncie siedem goli, a w La Liga – zdobył 17 bramek w 22 meczach. Mbappe to piłkarz, który jeszcze nie wygrał Ligi Mistrzów i zrobi wszystko, by w tym sezonie wreszcie to zmienić.
Real Madryt – Manchester City 3:1 (2:0)
- 1:0 Mbappe – 4′
- 2:0 Mbappe – 33′
- 3:0 Mbappe – 61′
- 3:1 Gonzalez – 90+1′
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Bayern odkłada problemy na później
- Adamczuk: “Chciałem odejść z Pogoni”
- Legia gra lepiej, gdy nie ma kibiców?