Reklama

Źli na wycieki. Manchester United i masowe zwolnienia

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

16 lutego 2025, 09:27 • 2 min czytania 7 komentarzy

Niby tacy zjednoczeni, ale w ostatnim czasie trudno tam o jakiekolwiek dobre emocje. Manchester United cienko radzi sobie w obszarze sportowym – w angielskiej Premier League zajmuje na ten moment… czternastą lokatę. W dodatku z tragicznym dorobkiem punktowym 29 oczek w 24 meczach. Nie lepiej jest w gabinetach, z których znikają kolejni pracownicy i zarazem kolejne, niepotrzebne zdaniem właściciela klubu, koszty.

Źli na wycieki. Manchester United i masowe zwolnienia

Sir Jim Ratcliffe ma wśród kibiców coraz gorszą prasę. Także przez kolejne medialne doniesienia o licznych zwolnieniach, które mają niby uzdrowić finanse klubu z Old Trafford. Obrywa się pracownikom ze wszystkich działów, którzy rozgoryczeni chętnie opowiadają o tym, jak szef klubu zdecydował o rozstaniu z nimi w ramach głośnego cięcia wydatków. Ratcliffe oszczędza na wszystkim, co kosztuje go niewiele i w efekcie zwalnia przede wszystkim pracowników biurowych. Choć papieru toaletowego też pewnie kupuje mniej…

Reklama

Mike McGrath pisze na łamach „The Telegraph”, że stojący za wszystkimi ruchami kadrowymi Ratcliffe jest bardzo niezadowolony z faktu, że w mediach aż huczy od kulisów jego decyzji personalnych. Zgodnie z informacjami, do których dotarł dziennikarz, właściciel miał nawet niedawno w pewien sposób pogrozić palcem tym, którzy stoją za wyciekami. – Pracownicy Manchesteru United zostali ostrzeżeni, że przecieki na temat drastycznych cięć budżetowych grupy INEOS „szkodzą kolegom i całemu klubowi” – pisze McGrath, który dodaje, że cała wstawka o takiej treści pojawiła się w jednym z licznych e-maili zapraszających pracowników na spotkanie „restrukturyzacyjne”.

Tak. Takie, podczas którego spora część jego uczestników straci pracę.

Ciężkie czasy, by być pracownikiem Manchesteru United. I piłkarzem, i trenerem. I wreszcie kibicem, któremu pozostaje już tylko usiąść i cichutko zapłakać nad losem ukochanego zespołu. Dziś Czerwone Diabły zagrają z Tottenhamem – mecz ten uznalibyśmy za prawdziwy hit, gdyby nie fakt, że Koguty radzą sobie jeszcze gorzej od drużyny Rubena Amorima. Ekipa z Londynu plasuje się w tabeli na miejscu piętnastym, tuż za plecami Manchesteru United.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama