Reklama

Media: Bartosz Białek na radarze klubu z Ekstraklasy

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

15 lutego 2025, 11:21 • 2 min czytania 11 komentarzy

Bartosz Białek niedawno wrócił do treningów po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie, wciąż jest zawodnikiem VfL Wolfsburg, ale jego umowa z klubem jest ważna do końca czerwca i nie zanosi się na to, żeby miał ją przedłużyć. Filip Trokielewicz z tygodnika Piłka Nożna informuje, że Zagłębie Lubin widziałoby go ponownie u siebie w drużynie i będzie się starać o jego podpis.

Media: Bartosz Białek na radarze klubu z Ekstraklasy

Jednak, jak zaznacza dziennikarz, Miedziowi najpewniej zimą nie podejmą żadnych natychmiastowych ruchów w tym temacie. Mają z tyłu głowy wygasającą umowę Białka z Wolfsburgiem i będą chcieli pozyskać go latem za darmo.

Bartosz Białek na szersze wody wypłynął właśnie z Zagłębia Lubin. Po udanym sezonie 2019/20, w którym strzelił 9 goli i zaliczył 4 asysty w 19 meczach Ekstraklasy, przeniósł się do Wolfsburga. Wilki zapłaciły wtedy 5 milionów euro za młodego napastnika.

Reklama

Polak był stopniowo wprowadzany do zespołu. Wchodził na końcówki, ale było widać, że mają w klubie na niego plan. Od razu po transferze rozegrał 19 meczów w Bundeslidze i zdobył dwie bramki. Jednak pod koniec tamtego sezonu pierwszy raz w karierze zerwał więzadła krzyżowe i to właśnie urazy mocno zastopowały jego karierę. Wystarczy tylko dodać, że scenariusz z zerwanymi więzadłami krzyżowymi w kolanie powtórzył się u niego jeszcze dwukrotnie – latem 2023 roku, krótko po tym jak trafił na wypożyczenie do belgijskiego KAS Eupen i rok później, kiedy wrócił do Wolfsburga. Ostatnia rekonwalescencja trwała osiem miesięcy.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]

Jakub Radomski
10
Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]

Jakub Radomski
10
Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]