Reklama

Kibice Legii Warszawa wyszli ze stadionu wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

15 lutego 2025, 21:02 • 2 min czytania 27 komentarzy

Podczas meczu Legia Warszawa – Puszcza Niepołomice kibice Wojskowych zdecydowali się na protest. Najpierw tradycyjnie odśpiewali „Sen o Warszawie”, po czym wyszli ze stadionu po pierwszym gwizdku sędziego Wojciecha Mycia. Obiekt opuścili sympatycy zasiadający na wszystkich trybunach, a na Żylecie pojawił się transparent uderzający we władze klubu. 

Kibice Legii Warszawa wyszli ze stadionu wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra

Protest przyjął na razie formę tymczasową, ponieważ około 15. minuty spotkania kibice zaczęli wracać na swoje miejsca i w tym momencie wspierają swoją drużynę dopingiem. 15 minut ciszy było jednak wymownym znakiem, w tamtym momencie swój czas wykorzystali fani Puszczy Niepołomice, którzy wspierali drużynę z całych sił.

Reklama

Podczas nieobecności sympatyków Legii Warszawa na Żylecie pojawił się następujący transparent:

To są trybuny na miarę zarządu Legii – wyjaśnili kibice.

Po ostatniej porażce z Piastem Gliwice profil kibiców Legii Warszawa oznajmił, że cierpliwość się skończyła. Przy Łazienkowskiej protestów dość dawno nie widzieliśmy. Na boisku podopieczni Goncalo Feio prezentują się całkiem nieźle i do przerwy prowadzą 2:0. Wojskowi kilkukrotnie byli bliscy strzelenia kolejnych goli.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

27 komentarzy

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama