Reklama

Papszun: Lech dalej jest głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa

Bartosz Lodko

Autor:Bartosz Lodko

14 lutego 2025, 23:50 • 2 min czytania 22 komentarzy

Trener Marek Papszun na pomeczowej konferencji prasowej powiedział, że według niego Lech Poznań dalej jest głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski.

Papszun: Lech dalej jest głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa

Raków Częstochowa pokonał w 21. kolejce Ekstraklasy 1:0 drużynę Lecha Poznań. Jak zespół Marka Papszuna zaprezentował się słabo w wiosennych meczach z GKS-em Katowice i Cracovią, tak dzisiaj odniósł absolutnie zasłużone zwycięstwo.

– Bardzo cieszę się ze zwycięstwa i ze stylu, w jakim to zwycięstwo odnieśliśmy. Wygraliśmy ważne spotkanie, ale jeszcze trzynaście kolejek i dużo przed nami – mówił 50-latek.

Szkoleniowiec częstochowian został zapytany, czy był zaskoczony tak słabą postawą Kolejorza w piątkowym spotkaniu?

– Nie powiem, że Lech wyglądał tak źle, uważam, że to my zagraliśmy tak dobrze. Jak powiedziałem niektórym zawodnikom, zagraliśmy jak za dawnych lat. Nie umniejszałbym nic Lechowi, bo to naprawdę jest bardzo dobra drużyna. Patrząc historycznie, jedna z mocniejszych, jakie tutaj pamiętam. Piłkarze Lecha mają dużą jakość i jest to przeciwnik bardzo wymagający. To dalej główny kandydat do mistrzostwa, tutaj nic się nie zmieniło – podkreślił Marek Papszun.

Reklama

Piątkowe starcie na pomeczowej konferencji prasowej skomentował również Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań. Jego zespół przegrał dziś drugi mecz z rzędu.

– Muszę być szczery – przede wszystkim gratuluję Rakowowi zwycięstwa, byli drużyną lepszą i zasługiwali na wygraną, byli agresywni w grze bez piłki, dobrze radzili sobie z odbiorami, utrudniali nam grę z piłką przy nodze. Wyglądali też dobrze z piłką. Może w ostatnich dwudziestu minutach potrafiliśmy wykreować sobie sytuacje, żeby doprowadzić do wyrównania, ale to rywale zasłużyli na zwycięstwo – uważa Duńczyk.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newpsix

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa