Jakub Słowik był bezsprzecznie jednym z głównych bohaterów meczu Konyaspor – Bodrumspor. Polski bramkarz najpierw obronił rzut karny, a potem strzelił samobója w meczu tureckiej ekstraklasy. Jego Konyaspor ostatecznie wygrał to spotkanie 3:1.
33-letni bramkarz rozegrał całe spotkanie. Zespół z Konyi prowadził do przerwy 2:0, a przyczynił się do tego także golkiper gospodarzy. Słowik w 45. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Taylana Antalyalego. Jego koledzy powiększyli przewagę tuż po przerwie, ale tlen gościom podał właśnie Słowik, który zanotował samobójcze trafienie. Ekipa Bodrumsporu ostatecznie jednak nie miała w tym meczu zbyt wiele do powiedzenia i przegrała 1:3.
Jakub Slowik, Taylan Antalyalı’nın penaltısında gole izin vermedi. | #KNYvBDR #beINSPORTS pic.twitter.com/5UDp00Vf5i
— beIN SPORTS Türkiye (@beINSPORTS_TR) January 31, 2025
Oprócz Słowika na boisku w Konyi w głównej roli wystąpił doskonale znany u nas Blaz Kramer. Były napastnik Legii Warszawa ustrzelił dublet dla gospodarzy. Na murawie po stronie Konyasporu pojawili się też inni byli ekstraklasowicze – Guilherme (były gracz Jagiellonii) i Danijel Aleksić (kiedyś Lechia Gdańsk)
Konyaspor dzięki tej wygranej oddalił się od strefy spadkowej. Aktualnie zajmuje w tabeli trzynaste miejsce z dorobkiem 24 punktów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- 60 rzeczy, na które czekamy w rundzie wiosennej
- Lech Poznań jak… FC Barcelona. Nie popełnić tych samych błędów
- Haaland na miarę możliwości. Jak Raków wykorzysta Leonardo Rochę? [ANALIZA]
- Animucki: Skracamy dystans do lepszych. 10 lat temu nikt by w to nie uwierzył
- Trela: Analiza premortem. Co może pójść źle w każdym klubie Ekstraklasy?
Fot. Newspix