Fajnie, gdy polskie kluby w kreatywny sposób zapraszają kibiców do przyjścia na mecz, natomiast to, co wymyślił Śląsk Wrocław, nie jest kreatywne, tak jak kreatywne nie jest obrzucenie krowim plackiem malarskiego płótna. Ktoś mógłby chcieć przekonywać, że to wizja autora, jakaś przenośnia nad którą warto się pochylić, ale nie, to jednak po prostu kupa.
Patrzy się bowiem na obrazek, którym Śląsk “zachęca” do nabycia biletu…
W poniedziałek widzimy się #NaStadionie 🇮🇹
🎫 𝗕𝗜𝗟𝗘𝗧𝗬 #ŚLĄPIA 👇
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) January 28, 2025
… i pytania same się tworzą.
1. Dlaczego ten facet ubrany na zielono lewituje?
2. A może nie lewituje, tylko podnosi go ten ubrany na biało?
3. No chyba podnosi, choć dziwna jest to konstrukcja, nienaturalna zupełnie, niemniej, co między nimi zaszło? Śląsk się chwali, że kibic z Wrocławia – tak wskazują barwy – ma problemy?
4. Z kolei dlaczego ten trzeci trzyma w ręku maczugę?
5. To jest faktycznie maczuga? Po co komu maczuga w dzisiejszych czasach? Ale przecież na kij bejsbolowy to nie wygląda, prędzej na stolec.
6. Jak ten facet w ogóle stoi? Zbiera się do biegu z pięt na palce?
7. Zakładając, że ten w białym szarpie tego w zielonym, dlaczego para policjantów nie reaguje? Policjantka nawet nie patrzy w tamtą stronę, a policjant wydaje się być zadowolony z awantury.
8. Ale może faktycznie to lewitowanie i on podziwia, a tamta nie jest zainteresowana, bo już widziała takie rzeczy?
9. A ten łysy za policjantami to kto? Bo wygląda przerażająco.
10. On ma dziury zamiast oczu?
11. Ten rudy obok niego ogląda śmietnik? Czy oczodoły łysego?
12. No i przede wszystkim w jaki sposób ta scenka ma zachęcić kogokolwiek do kupienia biletu?
Wygląda to tak, jakby ten obrazek się Śląskowi zaplątał, wkleił bez sensu, ale wtedy trzeba przecież go usunąć. Internauci jadą z klubem bez litości, a to wisi i wisi, czyli klub musi stać przy swoim i być zadowolonym, że przedstawił takie dzieło społeczności. Niestety społeczność widząc to, chciałaby być jak ten łysy, to znaczy nie mieć oczu tylko dziury, bo nie da się na to patrzeć.
Polski futbol widział wiele złych dzieł z pogranicza – powiedzmy – grafiki, ale to jest coś innego. Jeśli Śląsk chciał przedstawić w ten sposób, w jakim bagnie się znajduje, to brawo, rzeczywiście jest źle, ale wiadomo, że nie chciał, więc nikt go nie pochwali.
Należy więc zapytać przy pomocy innego obrazka:
AKTUALIZACJA
Komentarz Śląska Wrocław:
Nasza współpraca z Kolejkowem, czyli jedną z czołowych turystycznych atrakcji Wrocławia trwa już kolejny rok. Na makiecie miasta w miniaturze pojawiły się klubowy autokar, piłkarze i trenerzy, a w zeszłym roku figurki zawodników WKS-u przygotowane na potrzeby wystawy były licytowane na aukcji charytatywnej.
Od wielu miesięcy w ramach współpracy na makiecie pojawia się także billboard promujący mecze Śląska Wrocław. Jest to nowoczesna forma reklamy, która dociera do tysięcy ludzi odwiedzających to miejsce. Wielokrotnie pokazywaliśmy tę reklamę – chociażby w mediach społecznościowych. Klub jednak w żaden sposób nie ingerował w wygląd samej wystawy i przedstawiane na makiecie scenki. Odpowiadamy jedynie za wygląd danego bilbordu.
Scenka widoczna pod reklamą nie została przez nas przygotowana i nie ma nic wspólnego ze Śląskiem Wrocław ani naszymi kibicami. Niemniej jednak jesteśmy w kontakcie z Kolejkowem, które zapowiedziało, że dokona zmian w tym fragmencie wystawy.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Spróbujmy poszukać promyków nadziei dla Pogoni
- Motor Lublin – to już teraz najmądrzej zarządzany klub w Ekstraklasie?
- Probierz i przepis o młodzieżowcu: trener jest za, a nawet przeciw
- Jeśli dziś wtorek, to Czubak jest w Belgii. Transfer dopięty [NEWS]
- Reprezentant Burkina Faso zmierza do Ekstraklasy. Znamy szczegóły! [NEWS]