Brazylijski boczny obrońca Conrado w teorii rozwiązał kontrakt z Lechią Gdańsk, ale w praktyce ten właśnie kontrakt uniemożliwia mu związanie się z nowym pracodawcą. Kolejny klub, który zainteresował się piłkarzem, odbił się od potencjalnej miny, jaką jest wspomniana umowa. O co chodzi?
Według naszych informacji Conrado Buchanelli Holz znalazł się na radarze Radomiaka. Zero zaskoczenia, gdy w okolicy kręci się jakiś brazylijski piłkarz, akurat bez klubu, w Radomiu nie mogliby tematu nie podjąć, nie sprawdzić. Zawodnik jednak nie trafi do ligowego rywala Lechii Gdańsk, tak jak wcześniej nie trafił do Śląska Wrocław.
Wszystko z powodu kontraktu Schroedingera.
Transfery. Radomiak chciał Conrado, blokuje to kontrakt z Lechią
Conrado jednocześnie nie jest i jest piłkarzem Lechii Gdańsk. Zawodnik rozwiązał kontrakt z klubem z powodu zaległości finansowych, nieregulowanych na czas wypłat. Problem w tym, że druga strona uważa, że umowa została rozwiązana w sposób nieprawidłowy. W ich oczach Conrado nadal jest zawodnikiem Lechii i byłaby to sprzeczka błaha, gdyby nie fakt, że wszystko to prowadzi do stanu zawieszenia, w jakim znalazł się boczny obrońca.
Transfer Conrado do Śląska Wrocław wysypał się dlatego, że Lechia kwestionuje jego sytuację, co z kolei przekłada się na potencjalny spór w FIFA. Gdyby dotychczasowemu klubowi udało się potwierdzić przed sądem, że kontrakt został rozwiązany w nieprawidłowy sposób i Brazylijczyk nie mógł zmienić barw jako wolny strzelec, FIFA zarządziłaby wypłatę odszkodowania. Jego kwota mogłaby być znacząca, odbiegająca od wartości rynkowej zawodnika, więc w Ekstraklasie ciężko o chętnego na podjęcie ryzyka. Zarówno Śląsk, jak i Radomiak wycofały się z dealu właśnie z tego powodu.
Jesienią Conrado dobrze wypadał na tle ligowych bocznych obrońców w statystykach defensywnych i ofensywnych. Był dziewiąty w lidze pod względem odbiorów po akcjach obronnych; siódmy pod względem % skuteczności w powietrzu; jedenasty jeśli chodzi o piłki przejęte na połowie rywala; siódmy jeśli chodzi o dribble & carry OBV (zwiększenie/zmniejszenie szansy na gola poprzez dryblingi i prowadzenie piłki)
Ciekawostką jest, że Lechia jakiś czas temu znajdowała się w podobnej sytuacji. Szachtar Donieck twierdził, że ich piłkarzem wciąż jest Bohdan Wjunnyk, zawirowania kontraktowe dotyczyły także Maksyma Chłania. W obydwu przypadkach skończyło się to jednak po myśli gdańszczan — o ile nie istnieje coś, o czym nie wiemy, sprawa, która jest w toku i może jeszcze „wybuchnąć w rękach”.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- Brazylijczyk zaliczy kolejny klub w Polsce. Podpisze kontrakt w 1. lidze [NEWS]
- Puszcza dopina dwa transfery. Będzie powrót do Ekstraklasy! [NEWS]
- Czubak chce grać w Anglii. Nieoczekiwany zwrot akcji
- Powrót z Włoch do Polski. Pomocnik znów zagra w Ekstraklasie [NEWS]
- Napastnik odejdzie z Piasta Gliwice? “Było zapytanie” [NEWS]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix