Reklama

Nie tylko ciepła woda w kranie. W Lubinie ogółem będzie gorąco

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

25 stycznia 2025, 16:54 • 6 min czytania 15 komentarzy

Patrząc na Zagłębie, chciałoby się chociaż powiedzieć “not great, not terrible”, spoko, środeczek tabeli i karuzela się kręci. Ale tym razem zwyczajnie się nie da, bo tak jak w Śląsku mamy syf, kiłę i mogiłę, tak w drugim największym klubie w województwie wcale nie jest o wiele lepiej. Wystarczy powiedzieć, że po rundzie jesiennej ekipa trenera Włodarskiego ma tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową, a nie tak miało być, kiedy we wrześniu żegnano Waldemara Fornalika.

Nie tylko ciepła woda w kranie. W Lubinie ogółem będzie gorąco

Liczba dziewiętnastu punktów po osiemnastu kolejkach sprawia, że lubinian możemy porównywać do Puszczy Niepołomice, Korony Kielce czy Stali Mielec. Ba, musimy, od razu niosąc przestrogę, że podobny poziom na wiosnę będzie zjawiskiem co najmniej karygodnym i zbyt ryzykownym. Nie po to w 2024 roku poczyniono zmiany na stołkach prezesa, dyrektora sportowego i trenera, żeby klub dalej tułał się po dolnych rejonach tabeli. Oczywiście najczęściej wyglądało to tak do przyjścia późnej wiosny, kiedy już nic nie da się wygrać albo przegrać, fajniej gra się w piłkę bez presji i na koniec wygrywa nawet kilka meczów z rzędów, które zacierają ślady za ligową bezjajecznością Zagłębia.

Zagłębie Lubin – zapowiedź wiosny 2024/2025

Ale jaką mamy pewność, że teraz też tak będzie? A no – żadnej. Niby zgodnie z prawem cykliczności Zagłębie prędzej czy później ogarnia temat, jednak teraz nie ma na pokładzie doświadczonego szkoleniowca. Fornalik jaki był, taki był, ale trudno było sobie wyobrazić, że przy jego doświadczeniu klub wpadnie w taką spiralę porażek, że wypisze się z Ekstraklasy. Natomiast w przypadku Marcina Włodarskiego trzeba brać poprawkę na fakt, że to wciąż świeżak, który w ligowej piłce seniorskiej jest od kilku miesięcy.

I właśnie ten świeżak dostał wreszcie swój pierwszy okres przygotowawczy, po którym z czystym sumieniem będziemy mogli powiedzieć “Sprawdzam”. Te 11 meczów, w tym dziewięć w samej Ekstraklasie, to jeszcze za mało, żeby ocenić powodzenie misji Włodarskiego. Gorzej niż za Fornalika nie było, ale też nie widzieliśmy takiego skoku jakościowego, żeby na wiosnę być spokojnymi o “Miedziowych”. Nie, absolutnie nie, to jedna z największych niewiadomych nadchodzących rundy. Z jednej strony widzimy potencjał, żeby pozytywnie zaskoczyć konkurencję, ale z drugiej równie wysoka jest szansa na gigantyczną klapę.

Reklama

Włodarski: Robiłem notatki z pracy z Michałem Probierzem [WYWIAD]

W transferach biednie, ale jeden może okazać się znaczący

Zagłębie wchodzi w kolejną rundę ze zmianami osobowymi, ale obyło się bez rewolucji. Z klubu odeszli Vaclav Sejk i Bartosz Kopacz, co trzeba odnotować o tyle, że nikt w Lubinie nie będzie za nimi tęsknił. Ciekawiej robi się na polu potencjalnych wzmocnień, gdzie “Miedziowi” postanowili zainteresować się szwedzkim rynkiem. Stąd wzięcie pakietu piłkarzy z IF Brommapojkarna:

  • Ludvig Fritzson (środkowy pomocnik)
  • Alexander Abrahamsson (środkowy obrońca)

Obaj byli ważnymi piłkarzami swojego klubu w 2024 roku. Nie ma mowy o gościach, których trzeba odbudować, a pod tym kątem szczególnie Fritzson wygląda bardzo obiecująco. Patrząc na jego historię, to uniwersalny zawodnik na każdą pozycję w linii pomocy i ataku, z bramką i asystą w repertuarze, więc jak na miejsce w tabeli – wow, Zagłębie naprawdę się postarało. Jeśli ofensywny futbol pozbawiony utartych schematów trenera Włodarskiego zda egzamin, Szwed powinien być w tej ekipie istotną postacią.

A to nie koniec wzmocnień. No, zaznaczmy, że “wzmocnień”, bo przecież Kajetan Szmyt trafił do Lubina latem. Próżno jednak szukać jego zasług w rundzie jesiennej, bo po transferze z Warty szybko wypadł z powodu kontuzji, wrócił na kilka meczów, a potem kompletnie zniknął z radarów do końca roku. W Zagłębiu spodziewają się, że na wiosnę sprowadzenie 22-letniego skrzydłowego w końcu zacznie się spłacać.

Zagłębie Lubin musi ogarnąć ofensywę. Inaczej nie uniknie dramatycznej wiosny

Szmyt nie jest jednak jedynym transferem, który wprawiał w zwątpienie kibiców Zagłębia. Jeśli trener Włodarski okaże się fachowcem, który wie, co robi, swoje akcje powinien podnieść też Hubert Adamczyk (tylko 432 minuty i dwa gole). Co więcej, sztab szkoleniowy będzie oczekiwał więcej od takiego talentu, jakim jest Daniel Mikołajewski, a także będzie mógł ulepić stałą linię defensywy, w której na dobre do łask mógłby wrócić Jarosław Jach. Nie to, żeby to miał być najlepszy lek na zło w obronie Zagłębia, ale końcówka rundy jesiennej podpowiada nam, że aż do pierwszej wiosennej kolejki można spodziewać się różnych rozwiązań w tej formacji.

Ale największe problemy Zagłębie ma mimo wszystko w ofensywie. Dawid Kurminowski, który w zeszłym sezonie potrafił nastrzelać trochę goli, znaczną część jesieni stracił z powodu kontuzji. A że Sejk był przeciętny, nie było komu pakować piłki do siatki. Nie wystarczy, że raz na ruski rok zrobią to Mróz, Pieńko czy Wdowiak. Z jednej strony to nie jest złe, że spośród kilku piłkarzy grających na bokach boiska lub za plecami napastnika każdy może dorzucić jakieś liczby. Ale z drugiej – nikt w Ekstraklasie nie wybija się ponad przeciętność:

Reklama
  • Pieńko – 3 gole
  • Wdowiak – 3
  • Mróz – 2

W ten sposób nie da się na dłuższą metę nie tyle utrzymać środka tabeli, co najprawdopodobniej utrzymać w lidze. Tak, dobrze myślicie. To będzie kolejna runda wiosenna w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy Zagłębie będzie musiało drżeć o najbliższą przyszłość. To wręcz skandaliczne, że taki klub tak regularnie wraca do tego samego punktu. Pieniądze są, infrastruktura jest, wszelkie możliwości na wbicie się do czołówki też, a więc nie bylibyśmy sobą bez powrotu do znanej śpiewki, że w Zagłębiu najwyraźniej wciąż jest za wygodnie.

Jeż: Wkurza mnie łatka “tu Lubin, tu marazm”. Musimy ją zerwać [WYWIAD]

Świeżak Włodarski dosłownie ma misję o “być albo nie być” dla Zagłębia

Oczywiście prezes “Miedziowych” wypiera się takich haseł, ale będziemy je powtarzać, dopóki w klubie na dłużej nie odbiją się od bylejakości. Runda jesienna nią była, a żeby się ogarnąć i spokojnie wyjść na prostą, wiosna musi być znacznie lepsza. Inaczej – panowie, 1. liga wita. W Lubinie powinni być świadomi, że stanie w miejscu w końcu prowadzi do katastrofy, jaką przeżyły Wisła Płock i Wisła Kraków, a najprawdopodobniej doświadczy również Śląsk Wrocław.

Trochę głupio by było, gdyby województwo dolnośląskie opustoszało w świecie ekstraklasowym. Jeśli Zagłębie będzie punktować jak do tej pory, jest duże ryzyko, że to się wydarzy, a pisząc to, mamy cholerne deja vu. Bo ile można? Ile można pisać, że ktoś nie wykorzystuje swojego potencjału, ślizga się po linii najmniejszego oporu i znowu miesza się w walkę o spadek? Naprawdę zaczynamy myśleć, że to się skończy dopiero w chwili, gdy “Miedziowi” w końcu się doigrają.

Czy lubińscy kibice tego chcą, czy nie, są argumenty, żeby tak zakładać przed rundą wiosenną. Właściwie opcje są dwie: albo 2025 rok będzie dla nich dramatyczny, albo znowu co najwyżej średni. Najbliższe tygodnie wiele na ten temat powiedzą.

WIĘCEJ ZAPOWIEDZI:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Postecoglou o swojej przyszłości: Znajdzie się grupa, która będzie chciała mnie zwolnić

Szymon Piórek
0
Postecoglou o swojej przyszłości: Znajdzie się grupa, która będzie chciała mnie zwolnić
Hiszpania

Flick wierzy w Szczęsnego. Znowu wystawił go w składzie, a posadził “Lewego”

Szymon Piórek
12
Flick wierzy w Szczęsnego. Znowu wystawił go w składzie, a posadził “Lewego”

Ekstraklasa

Anglia

Postecoglou o swojej przyszłości: Znajdzie się grupa, która będzie chciała mnie zwolnić

Szymon Piórek
0
Postecoglou o swojej przyszłości: Znajdzie się grupa, która będzie chciała mnie zwolnić
Hiszpania

Flick wierzy w Szczęsnego. Znowu wystawił go w składzie, a posadził “Lewego”

Szymon Piórek
12
Flick wierzy w Szczęsnego. Znowu wystawił go w składzie, a posadził “Lewego”

Komentarze

15 komentarzy

Loading...