Jacek Gmoch udzielił wywiadu redakcji “Super Express”, w którym stwierdził, że po transferze do Panathinaikosu Karol Świderski będzie musiał zmagać się ze znacznie większą presją niż w PAOK-u Saloniki. Padło też zdanie, że obecny reprezentant Polski przypomina Gmochowi… samego siebie.
Wczoraj Karol Świderski został piłkarzem Panathinaikosu Ateny. Polski napastnik związał się kontraktem ważnym do końca czerwca 2028 roku i kosztował jedynie dwa miliony euro. Po przejściu do greckiego klubu “Świder” powalczy o pierwszy skład z Fotisem Ioannidisem. Grek ma problem z tym, aby w lidze greckiej pokazywać tak wysoką formę, co w reprezentacji narodowej.
– Panathinaikos ma ciągle problem z pozycją środkowego napastnika. Trenerzy nie potrafią wykorzystać Ioannidisa i jest potrzebny drugi napastnik. Ten zawodnik lepiej gra w reprezentacji, a w klubie jest do niego sporo pretensji. Jest porównywany chociażby do Krzysia Warzychy, który był znacznie skuteczniejszy. Kibice też nie mają przekonania do swojego rodaka. Panathinaikos gra w ustawieniu z jednym napastnikiem, jeśli jednak został sprowadzony Świderski, to zapewne trener Vittoria i klub mają na niego plan – ocenił Gmoch w rozmowie z “Super Expressem”.
“Jest podobny do mnie”
Były trener mógł poprzestać na definiowaniu roli Świderskiego w Panathinaikosie, ale rzadko korzysta z przywileju milczenia. Tu też postanowił z dużym dystansem do siebie ocenić wygląd nowego nabytku Koniczyn.
– Bardzo się cieszę z tego powodu, że Karol tutaj trafił. Świetnie prezentował się w PAOK-u, zanim wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Nie wiem, dlaczego nie wszedł na wyższy międzynarodowy poziom, ma przecież potencjał. Jest zarówno dobrym piłkarzem, jak i fajnym człowiekiem. W Panathinaikosie są większe wymagania niż w PAOK-u, ponieważ PAOK raz na dziesięć lat walczy i potrafi wygrać mistrzostwo. Jestem optymistycznie nastawiony do kariery Świderskiego w Atenach. Bardzo go lubię, niektórzy nawet mówią, że jest podobny do mnie tylko… szczęki nie ma tak wysuniętej jak moja – podsumował były selekcjoner reprezentacji Polski.
Trzeba przyznać, że Jacek Gmoch nadal bardzo dobrze orientuje się w piłkarskich realiach, a jasności umysłu może pozazdrościć mu wiele znacznie młodszych osób. Panathinaikos został jednak oceniony na bazie historii, ponieważ ostatni tytuł mistrzowski wywalczył dziesięć lat temu, a PAOK to aktualny mistrz. Jednak całościowo nie ulega wątpliwości, że to Prasinoi są znacznie większym klubem.
Karol Świderski przemyślał powrót do Europy, ale to nie znaczy, że wszystko od razu ułoży się po jego myśli.
Panathinaikos gra teraz pragmatycznie i żaden napastnik nie ma tam łatwo. A w kolejce do składu jest jeszcze pewien Grek…
🖊️ @WeszloCom https://t.co/QGYgzPGn3h
— Antek Figlewicz (@antek_figlewicz) January 24, 2025
WIĘCEJ O KAROLU ŚWIDERSKIM:
- Świderski w Grecji. Powrót przemyślany, ale łatwo nie będzie
- Dziennikarz wyjaśnił rolę Świderskiego w Panathinaikosie. Kibice mogą być rozczarowani
Fot. FotoPyK