Reklama

Ancelotti: Nie rozumiem – mówią, że gramy fatalnie, a jesteśmy liderem

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

19 stycznia 2025, 21:21 • 2 min czytania 1 komentarz

W niedzielne popołudnie Real Madryt pokonał Las Palmas 4:1 i wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli LaLiga. Po końcowym gwizdku swoimi przemyśleniami podzielił się Carlo Ancelotti. – Mówią, że gramy fatalnie, a jesteśmy liderami. Próbuję to zrozumieć – stwierdził trener Królewskich.

Ancelotti: Nie rozumiem – mówią, że gramy fatalnie, a jesteśmy liderem

Po bolesnej porażce z Barceloną w finale Superpucharu Hiszpanii i zwycięskiej dogrywce z Celtą Vigo w Pucharze Króla, piłkarze Realu wrócili do ligowego grania. I zrobili to w bardzo dobrym stylu, o czym świadczy wynik starcia z Las Palmas.

Carlo Ancelotti uznał, że to właściwy moment, aby odpowiedzieć na krytykę, która w ostatnich tygodniach towarzyszyła jego drużynie.

Uważam, że ta krytyka jest ostra. Nie tylko w moim kierunku, ale w stosunku do całego klubu – powiedział włoski szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej. I dodał: – Jestem zdezorientowany. Mówią, że gramy fatalnie, a jesteśmy liderami. Próbuję to zrozumieć.

Ancelotti odniósł się również do gwizdów, które wybrzmiały na Bernabeu tuż po tym, jak Królewscy stracili gola w 26. sekundzie dzisiejszego spotkania.

Reklama

To zabolało, szczególnie, że gwizdali nasi kibice, jednak uważam, że efekt był dobry, ponieważ zespół zareagował pozytywnie – podsumował Włoch.

Piłkarze Realu znakomicie wykorzystali potknięcia Atletico oraz Barcelony i wskoczyli na fotel lidera LaLiga. Nad ekipą z Madrytu mają obecnie dwa punkty przewagi, natomiast nad Katalończykami aż siedem.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

1 komentarz

Loading...