Reklama

Oficjalnie: Dele Alli wraca z piłkarskiego niebytu. Zagra w Serie A

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

19 stycznia 2025, 21:30 • 2 min czytania 2 komentarze

Dele Alli w końcu znalazł klub. Po ponad półrocznym bezrobociu Anglik związał się z włoskim Como 1907 – poinformowały oficjalnie władze przedstawiciela Serie A.

Oficjalnie: Dele Alli wraca z piłkarskiego niebytu. Zagra w Serie A

Alli był w przeszłości prawdziwą gwiazdą Tottenhamu, dla którego zdobył 67 bramek i zanotował 57 asyst w 269 spotkaniach. Niestety jego kariera gwałtownie wyhamowała przez problemy zdrowotne.

Anglik próbował odbudować formę w Evertonie i na wypożyczeniu w Besiktasie. Jednak swój ostatni mecz rozegrał w lutym 2023 roku, a było to starcie tureckiej Super Lig z Antalyasporem. Po nieudanej przygodzie nad Bosforem wrócił do The Toffees. Tam jego umowa definitywnie wygasła w czerwcu ubiegłego roku, a Alli stał się wolnym zawodnikiem.

W przestrzeni medialnej pojawiły się niedawno informacje, że 28-latek trenuje z włoskim Como 1907. Dele Alli najwyraźniej musiał przekonać do siebie Cesca Fabregasa, bo w niedzielny wieczór przedstawiciel Serie A poinformował oficjalnie o podpisaniu umowy z piłkarzem. Były reprezentant Anglii związał się z nowym klubem do czerwca 2026 roku. Kontrakt zawiera również opcje prolongaty o kolejne dwanaście miesięcy.

Reklama

– Klub wierzy w potencjał Dele i jest zdeterminowany, aby pomóc mu odzyskać najlepszą formę. Jego doświadczenie i cechy przywódcze niewątpliwie przyniosą korzyści drużynie – stwierdził w rozmowie dla klubowych mediów Cesc Fabregas, trener Como 1907.

Como 1907 znajduje się aktualnie tuż nad strefą spadkową w tabeli Serie A. Swój najbliższy mecz podopieczni Fabregasa rozegrają w poniedziałek, kiedy podejmą ekipę Udinese.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

2 komentarze

Loading...