Pewnie słyszeliście o Mateuszu Augustyniaku, 25-letnim piłkarzu Ząbkovii. Strzela gola za golem na poziomie czwartej ligi i tym zwrócił na siebie uwagę Puszczy Niepołomice, która zaprosiła go na testy. Do transferu nie doszło, zawodnik nie przekonał na tyle, by go zatrudnić, ale może byłoby łatwiej rozważyć ten ruch, gdyby Augustyniak… nie był tak cholernie drogi.
Marek Bartoszek, prokurent klubu, opowiedział na WeszłoTV, że Puszczy na snajpera po prostu nie stać. Bartoszek mówił o kwocie idącej w setki tysięcy złotych, my możemy doprecyzować, że chodziło o około 300 tysięcy. To mniej więcej sześć razy tyle, ile Puszcza wyłożyła za Antoniego Klimka, który – w przeciwieństwie do Augustyniaka – ma 37 meczów w Ekstraklasie i 36 w pierwszej lidze, a na dodatek jest młodszy.
Bo właśnie: tak jak doceniamy snajperski nos Augustyniaka, tak jednak mowa o byciu sprawdzonym ledwie na piątym poziomie w Polsce. Czasem przeskok bywa zabójczy, gdy trzeba się przenieść z pierwszej ligi do Ekstraklasy, a co dopiero z czwartej. Taki Mikołaj Lebedyński na zapleczu ma 65 bramek, w Ekstraklasie ani jednej. Mimo że próbował: rozegrał 39 meczów, spędził na boisku 26 godzin, ale się nie przełamał.
Może Augustyniak jest lepszy, kto wie, ale istnieje uzasadnione ryzyko, że nie jest. I może Puszcza chciałaby to nawet sprawdzić, ale za taką sumę? Trudno się dziwić, że nie sprawdza.
Nie chodzi też o to, że Ząbkovia miałaby oddać Augustyniaka za dziesięć piłek, paczkę Marlboro i gumę Turbo. Nie, nie, należą się jej pieniądze, oczywista sprawa, ale znajmy umiar. Kilkadziesiąt tysięcy złotych – okej. Ale trzysta? Ludzie…
Potem obrywa się klubom z elity, że nie stawiają na Polaków. Pewnie by chciały robić to częściej, ale jak słyszy się o takich kwotach w kontekście czwartoligowca, trudno się dziwić, że nie gra Augustyniak z czwartej ligi, tylko Słowak spod kamienia.
Natomiast to, że tak się ceni Ząbkovia, akurat nie dziwi. W końcu to ona organizowała “licytację” na prawa do transmisji meczu z KTS-em, zaczynając od kwoty wywoławczej 30 tysięcy złotych…
Przewrót na rynku praw TV! Szalony przetarg Januszy z Ząbek
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu
- Hansi Flick jest jak Robin Hood
- Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
- Były trener Arki: Nie wiedzieliśmy, na czym stoimy [WYWIAD]
Fot. FotoPyk