Wszystko wydaje się w piłce bardzo proste i czasem można sprowadzić futbol do prostej konkluzji, że wygrywa lepszy. Nieco innego zdania będą ci, którzy pracują w branży i doskonale wiedzą, jakiego zaangażowania wymaga droga do sukcesu – na przykład Sindre Tjelmeland, asystent Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań. Jego zdaniem gra zespołu jest dokładnym odzwierciedleniem pracy na treningach.
– Wymagamy od zawodników wielu rzeczy: odpowiedniego snu, regeneracji, prawidłowego odżywiania. Proces treningowy też jest niezwykle ważny. Powiedziałbym, że kluczowy, bo jak trenujesz, tak grasz – przekonuje Tjelmeland w rozmowie z Damianem Smykiem z portalu goal.pl. – Mecz grasz raz w tygodniu, a zobacz, ile masz czasu na samych treningach – to kilkanaście godzin materiału w tygodniu, który możesz przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Staram się, by część zespołu miała dwa spotkania tygodniowo z takimi analizami wideo – zdradza odrobinę kuchni asystent trenera Frederiksena.
– Bierzemy przykładowo Murawskiego i Kozubala i pokazujemy sytuację z treningu – “tu dynamika była niewłaściwa, to trzeba poprawić, ten element nam się podoba, chcemy takiej powtarzalności, takiego ruchu wymagamy”. Tutaj w Turcji jest to trudniejsze, bo mamy dwie sesje treningowe w trakcie dnia, ale w Polsce sporo czasu poświęcamy na takie analizy – dodaje Tjelmeland.
Na razie efekty pracy sztabu szkoleniowego Kolejorza są co najmniej zadowalające. Lech zimuje na pozycji lidera Ekstraklasy, a do gry wróci 31 stycznie, kiedy na własnym stadionie podejmie Widzew Łódź.
WIĘCEJ NA WESZŁO: