Nie żebyśmy nie śledzili z zapartym tchem ligi greckiej, ale o Bartłomieju Drągowskim wspominamy ostatnio głównie przy okazji tematu powołań do reprezentacji Polski. Dziś jednak bramkarz zwrócił na siebie uwagę w meczu Panathinaikosu z walczącym o utrzymanie Panserraikosem. Niestety, w negatywny sposób.
Drągowski, zazwyczaj pewny punkt zespołu, dziś nie wytrzymał ciśnienia i dał się łatwo sprowokować rywalowi. Nie wiemy, czym Jefte Betancor tak zdenerwował polskiego golkipera, ale ten w odpowiedzi na prowokację postanowił nieodpowiedzialnie uderzyć (lekko, ale nadal) głową hiszpańskiego napastnika.
Κόκκινη και πέναλτι αυτό.
Αδιανόητο . #paobc pic.twitter.com/fzW8po4XAd
— Spyros (@Spyros21833575) January 12, 2025
Cóż, tak doświadczony zawodnik powinien lepiej przewidzieć konsekwencje swojego zachowania. Betancor naturalnie padł na murawę jak rażony piorunem, a arbiter zdecydował się pokazać Drągowskiemu czerwoną kartkę. Dodatkowo rzecz działa się w szesnastce Panathinaikosu, więc sędzia przyznał również rywalowi rzut karny, który sam “poszkodowany” pewnie zamienił na bramkę wyrównując stan rywalizacji na 2:2.
Krótki lont Drągowskiego kosztował Panathinaikos cenne dwa punkty, które niewątpliwie przydałyby mu się w wyścigu mistrzowskim. Po osiemnastu meczach drużyna z Aten zajmuje drugie miejsce ze stratą czterech oczek do Olympiakosu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jakub Chodorowski, dyr. sportowy Lechii: Klub wraca do normalności, nie spadniemy
- Radomiak znów złowił napastnika w Brazylii. On też błyśnie w lidze?
- Młodzieżowy reprezentant Polski trafi na wypożyczenie? W grę wchodzą dwa kierunki
Fot. Newspix