Bayer Leverkusen już w 25. sekundzie meczu pokazał Borussii Dortmund, ile znaczy siła wysokiego pressingu. Podopieczni Xabiego Alonso błyskawicznie objęli prowadzenie po trafieniu Nathana Telli, a siedem minut później zadali rywalowi kolejny cios. Borussia nie pozostała jednak dłużna i złapała kontakt. Mistrzowie Niemiec są jednak bezlitośni i prowadzą już 3:1, a Patrik Schick zapisał się na liście strzelców po raz drugi. Powiedzieć, że hit 16. kolejki Bundesligi nie zawodzi, to nic nie powiedzieć.
Borussia Dortmund w dość spokojny sposób rozpoczęła mecz z Bayerem Leverkusen. Zespół prowadzony przez Nuriego Sahina jak gdyby nic rozgrywał sobie piłkę w pobliżu własnego pola karnego, nie zdając sobie sprawy z nadchodzącego zagrożenia. W momencie kiedy gospodarze wymieniali futbolówkę, mistrzowie Niemiec ustawili się w wysokim pressingu, co błyskawicznie przyniosło zamierzony skutek.
Odzyskana futbolówka błyskawicznie powędrowała w kierunku Telli, a ten z wyjątkową przebiegłością zrobił z tego użytek. 25-letni Nigeryjczyk mknął na bramkę rywala niczym TGV i oddał precyzyjny strzał pod poprzeczkę, którego Gregor Kobel nie miał prawa obronić.
💥𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐆𝐎𝐋𝐀𝐙𝐎, 𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐎𝐓𝐖𝐀𝐑𝐂𝐈𝐄! 🤯
Spójrzcie na tego gola Nathana Telli w pierwszej minucie meczu! 😱🧨
Włączcie Eleven Sports 1! 🔥 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/ngOfGTgd0I
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 10, 2025
Zespół prowadzony przez Xabiego Alonso błyskawicznie ruszył za ciosem i zdobył drugą bramkę. W 8. minucie meczu obrona Borussii została całkowicie zaskoczona akcją rywali, a piłkę do siatki skierował Patrick Schick. W tamtym momencie wydawało się, że BVB to całkowicie zamroczona drużyna, która lada moment straci kolejne bramki. Bayer zaczął przypominać siebie z najlepszych momentów w zeszłym sezonie. Błyskawicznie ich brak czujności, a w konsekwencji błąd w obronie wykorzystał jednak Jamie Gittens. Wydaje się również, że w tej sytuacji lepiej mógł zachować się golkiper Aptekarzy Lukas Hradecky.
Dziś zabójcze dla Borussii są dośrodkowania Bayeru Leverkusen. Dwie bramki zdobyte przez Schicka wpadły w bardzo podobny sposób. Przy trafieniu na 3:1 w 19. minucie meczu Jeremie Frimpong popisał się firmowym zagraniem, które przeszyło całą linię obrony gospodarzy. Bundesliga w pełnej krasie, warto było czekać aż trzy tygodnie!
𝐑𝐎𝐋𝐋𝐄𝐑𝐂𝐎𝐀𝐒𝐓𝐄𝐑 𝐖 𝐃𝐎𝐑𝐓𝐌𝐔𝐍𝐃𝐙𝐈𝐄! 🎢
Patrik Schick strzela na 2:0, chwilę później BVB łapie kontakt po golu Jamie Gittensa! ⚽️🎯
Zapraszamy do Eleven Sports 1! 😍 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/XE4pJdVNA6
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 10, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Uciekł ze stryczka (na razie), ale i tak powinien się pakować
- Piast nie będzie płakał po Pyrce, bo ma Akima Zedadkę? “Będę zdziwiony, jeżeli nie wypali”
- Kibicu Liverpoolu: pij mleko, bo będziesz grał w Accrington Stanley
- Turnieje halowe, obozy zabawy i dziwne urazy, czyli zimowa przerwa w Bundeslidze
Fot. Newspix