Liverpool zremisował w niedzielny wieczór z Manchesterem United 2:2. Eksperci nie mieli po meczu wątpliwości – drużyna z miasta Beatlesów miała dziurę na prawej stronie obrony, gdzie grał Trent Alexander-Arnold.
Ekipa Rubena Amorima wykorzystała tę lukę, czego nie omieszkali podkreślić byli gracze obu zespołów, a obecnie cenieni eksperci. – Rozmawiamy o tym jak genialny Trent jest w ataku, ale dzisiaj w obronie… wyglądał jak uczeń – mówił Roy Keane w przerwie, jeszcze zanim Liverpool stracił dwie bramki. – Mówi się, że przejdzie do Realu Madryt. Jeśli tak będzie bronił, to może co najwyżej trafić do Tranmere Rovers. Musi się poprawić.
Co ciekawe, Tranmere Rovers szybko zareagowało na słowa Irlandczyka, wrzucając post na X (Twitterze). – Trent do Tranmere, Roy? Nie, naprawdę nie trzeba, dzięki.
🙏Luis #Suárez colaboró en el rescate de un hombre que intentó quitarse la vida en Uruguay 🇺🇾
📌El delantero y su esposa Sofia Balbi, dialogaron y lograron persuadir al sujeto junto a las fuerzas de seguridad
📌El hombre se encontraba colgado en un árbol a seis metros de altura… pic.twitter.com/ajA36FKKD9
— doble amarilla ⭐️⭐️⭐️ (@okdobleamarilla) January 5, 2025
Do krytyki Alexandra-Arnolda przyłączył się Jamie Carragher, który również jest ekspertem Sky Sports. – Na prawej stronie Liverpoolu dzieje się zbyt wiele. Przed tym meczem było wiele plotek i lepiej dla Trenta Alexandra-Arnolda, by Real Madryt nie oglądał tego spotkania.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szalona wymiana ciosów na Anfield. Liverpool zremisował z Manchesterem United
- Dlaczego Pogoń Szczecin strajkuje? Piłkarze przerażeni brakiem planu
- Jak wielkim napastnikiem mógłby być Arkadiusz Milik, gdyby nie kontuzje?
- Dlaczego Barcelona tak się męczy? Finansowe Fair Play w Hiszpanii
Fot. Newspix