Manchester United dzielnie stawiał opór liderowi tabeli Premier League. W niedzielny wieczór Czerwone Diabły po solidnym meczu zremisowały na Anfield 2:2. Mimo to, swojego rozczarowania po starciu nie krył szkoleniowiec gości, Ruben Amorim.
United mieli za sobą fatalną serię czterech porażek z rzędu. W niedzielę przyszło małe przełamanie. Drużyna z Old Trafford objęła nawet prowadzenie po trafieniu Lisandro Martineza. Liverpool nie zamierzał składać broni. Gole Gakpo i Salaha znacząco przybliżyły miejscowych do kolejnych trzech oczek w sezonie. Ostatecznie, punkt dla Czerwonych Diabłów wyrwał Amad Diallo.
Przebieg spotkania ocenił trener Manchesteru United, Ruben Amorim. – Bardzo dobrze kontrolowaliśmy tempo gry. Za każdym razem, gdy Liverpool miał szansę, kontrolowaliśmy grę i utrzymywaliśmy się przy piłce. To robi różnicę – zaznaczył w rozmowie dla BBC.
Portugalczyk nie krył jednak swojego zawodu z postawy swoich piłkarzy. – Musimy być źli i rozczarowani. Bardziej niż poprzednio przeciwko Newcastle, Bournemouth czy Nottingham. Myślę, że wściekam się jeszcze mocniej z powodu innych spotkań. Znacznie trudniej jest mi zrozumieć pewne rzeczy. Tu nie chodzi o system czy technikę, ale o coś innego – podkreślił.
– To powinien być problem dla zawodników, gdy choć jedna osoba uważa, że mamy umiejętności, ale nie charakter. Należy z tym walczyć i to zmienić. Musimy pewnego dnia zacząć grać konsekwentnie. Nie chodzi o to, jak gramy, ale jak podchodzimy do meczów. Zacznijmy od dziś – stwierdził 39-latek.
Zatrzymanie The Reds niewiele zmieniło w sytuacji United w tabeli Premier League. Czerwone Diabły zajmują odległe 13. miejsce. W nadchodzący weekend zmierzą się z Arsenalem w Pucharze Anglii, a następnie powalczą o kolejne ligowe punkty w starciu z Southampton.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dlaczego Barcelona tak się męczy? Finansowe Fair Play w Hiszpanii
- Zabiera biednym, daje bogatym. Czy Jim Ratcliffe ukradnie ludziom Manchester United?
- Jak wielkim napastnikiem mógłby być Arkadiusz Milik, gdyby nie kontuzje?
- Dlaczego Pogoń Szczecin strajkuje? Piłkarze przerażeni brakiem planu
Fot. Newspix