Bardzo dobre wieści płyną z gabinetu fizjoterapeutów, jeśli chodzi o najbliższe mecze Barcelony. W ostatnich tygodniach Hansi Flick nie mógł skorzystać z drugiego najważniejszego piłkarza w zespole po Raphinhi, jakim jest Lamine Yamal. Wszystko przez kontuzję kostki tydzień przed świętami, która miała wykluczyć 17-latka na prawie miesiąc. Jak się jednak okazuje, wyzdrowiał znacznie szybciej.
Toni Juanmarti, dziennikarz “Sportu”, poinformował, że Yamal będzie gotowy na pierwszą fazę Superpucharu Hiszpanii, którą Barcelona rozegra we wtorek w Arabii Saudyjskiej. Odczucia piłkarza są dobre i jutrzejszy trening ma być decydujący. Jeśli wszystko będzie w porządku, Hansi Flick będzie miał wybór: albo brać Hiszpana na wyjazd, albo dać mu więcej odpoczynku.
Na pewno już teraz można powiedzieć, że Lamine Yamal bardzo szybko wychodzi z mniejszych urazów. Pod tym względem przypomina Leo Messiego, o którym mówiło się, że ma doskonałą regenerację i gumowe kości, które trudno złamać. Z jednej strony to może być ogromna wartość, ale z drugiej pamiętajmy, że przy takim natłoku meczów biologii nie da się oszukać.
Na razie, według doniesień dziennikarzy z Katalonii, wiele wskazuje na to, że Yamal zagra z Athletikiem Bilbao. Jeśli nie od początku, to chociaż po wejściu z ławki, co i tak byłoby ogromną wartością dodaną dla Lewandowskiego i spółki.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zabiera biednym, daje bogatym. Czy Jim Ratcliffe ukradnie ludziom Manchester United?
- Dlaczego Barcelona tak się męczy? Finansowe Fair Play w Hiszpanii
- Jeśli Lechia nie dojeżdża, to jej nie holujmy do mety, tylko odstawmy na parking
- Najgorsi w historii Premier League. Czy Southampton odbierze “rekord” z rąk Derby County?
Fot. Newspix