Barcelona skompromitowała się, nie będąc w stanie zarejestrować Daniego Olmo i Pau Victora, ale na tym nie koniec jej problemów. Klub z Katalonii nie może też doprowadzić do zapowiadanej rejestracji Thiago Alcantary jako członka sztabu szkoleniowego Barcy.
Thiago w lipcu zakończył karierę piłkarską, po czym błyskawicznie dołączył do kadry trenerskiej Barcelony kompletowanej przez Hansiego Flicka. Hiszpan miał pełnić rolę asystenta trenera oraz łącznika między sztabem szkoleniowym a zespołem. Było to zrozumiałe rozwiązanie, biorąc pod uwagę jego doświadczenie jako zawodnika Dumy Katalonii oraz znajomość z Niemcem z czasów gry w Bayernie Monachium.
Długo jednak nie popracował – po miesiącu były piłkarz musiał wrócić do Anglii, by uregulować kwestie podatkowe. Mundo Deportivo informowało wówczas, że jest to tymczasowe zawieszenie współpracy, a od nowego roku Thiago wróci w roli pełnoprawnego członka sztabu, z profesjonalnym kontraktem. Według dziennika, Hiszpan pozostawał w stałym kontakcie z Flickiem i jego współpracownikami.
Nowy rok nadszedł, ale umowa Barcelony z byłym reprezentantem Hiszpanii wciąż nie została zawarta. Powód? Dość oczywisty – sytuacja finansowa klubu Katalonii. Tak jak finanse nie pozwalały Barcy na rejestrację piłkarzy, tak i zarejestrowanie nowego członka sztabu, choćby z minimalnym wynagrodzeniem, było niemożliwe w świetle przepisów Finansowego Fair Play.
Dzięki otrzymaniu środków ze sprzedaży loży VIP na Camp Nou, Barcelona odzyskała swobodę działań na rynku transferowym. To stwarza dla Blaugrany możliwość, aby ponownie zatrudniła swojego wychowanka. Mundo Deportivo donosi, że Thiago czeka w gotowości na sygnał od klubu, ale decyzja w tej sprawie ma zapaść najwcześniej po Superpucharze Hiszpanii.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dlaczego Barcelona tak się męczy? Finansowe Fair Play w Hiszpanii
- Debiut Szczęsnego “wydarzył się”. Spacerek Barcy z czwartoligowcem
- Oficjalnie: Hiszpańska federacja odmówiła rejestracji Daniego Olmo i Pau Victora
Fot. Newspix