Reklama

Oficjalnie: Koniec krótkiego bezrobocia. Jens Gustafsson objął szwedzki klub

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

27 grudnia 2024, 16:25 • 2 min czytania 0 komentarzy

Nieco ponad dwa tygodnie bez pracy pozostawał były szkoleniowiec Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson. W piątkowe popołudnie Szwed został zaprezentowany jako nowy trener rodzimego BK Hacken.

Oficjalnie: Koniec krótkiego bezrobocia. Jens Gustafsson objął szwedzki klub

Ostatnie miesiące Gustafsson spędził w saudyjskim Al-Fateh, do którego trafił w sierpniu. Przygoda na Półwyspie Arabskim okazała się jednak totalnym nieporozumieniem. Szwed wygrał tylko jedno z czternastu spotkań, ponosząc aż dziesięć porażek. Jego podopieczni osunęli się na dno tabeli ligowej. Cierpliwość włodarzy Al-Fateh wyczerpała się ostatecznie 11 grudnia, kiedy klub poinformował o zakończeniu współpracy z 46-latkiem.

Mimo ostatnich niepowodzeń, Gustafsson nie mógł narzekać na brak zainteresowania. Kilka dni temu portal Sportbladet.se informował o tym, że szwedzki szkoleniowiec dogadał się już z rodzimym BK Hacken.

W piątkowe popołudnie oficjalnie potwierdzono medialne doniesienia. Gustafsson podpisał z Hacken trzyletni kontrakt.

Reklama

– To, co mnie przyciągnęło, to ludzie, którzy rozwinęli BK Hacken i którzy są w klubie. Wiem, że będę cieszyć się życiem codziennym i że będzie ono korzystne dla mnie i mojej rodziny. Wiem też, jakie umiejętności posiadają zawodnicy i zespół. Inspiruje mnie to, że razem możemy wejść na wyższy poziom – zaznaczył 46-latek w rozmowie dla klubowych mediów.

Hacken zakończyło zmagania ligowe w 2024 roku dopiero na ósmej pozycji w tabeli Allsvenskan.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

0 komentarzy

Loading...