Reklama

Nottingham Forest na podium Premier League. Sensacyjna passa kopciuszka

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

26 grudnia 2024, 19:11 • 2 min czytania 4 komentarze

Gracze Nottingham Forest są największym pozytywnym zaskoczeniem tegorocznych zmagań w Premier League. Kiedy eksperci wieszczą niemal co kolejkę, że teraz to już na pewno się potkną i zaczną zjazd w dół tabeli, oni wciąż zaskakują. Aktualnie są na podium angielskiej ekstraklasy, notując serię niewidzianą w tym klubie od niemal trzech dekad.

Nottingham Forest na podium Premier League. Sensacyjna passa kopciuszka

W ubiegłym sezonie po raz drugi z rzędu piłkarze Nottingham z niemałym trudem uratowali ligowy byt. Obecną kampanię zaczęli jednak z przytupem, niemal od samego początku plasując się nieoczekiwanie w okolicach miejsc gwarantujących udział w Lidze Mistrzów. Kopciuszek, który dwa lata temu powrócił do angielskiej elity po ponad dwudziestu latach nieustannej walki na jej zapleczu, nagle pod wodzą Nuno Espirito Santo będącego w klubie od ubiegłego sezonu, stał się piękną księżniczką.

Choć na początku tego sezonu podopieczni Portugalczyka pokonali będący w wielkiej formie Liverpool (do tej pory wciąż jako jedyni w tym sezonie!), głównie odbierali punkty biednym, a oddawali je faworytom. Po łatwiejszym terminarzu i udanych starciach z beniaminkami i średniakami Premier League, przydarzyły się porażki z Arsenalem, Mamchesterem City i Newcastle. Pojawiły się głosy, że piękny sen graczy Forest właśnie się skończył.

I wtedy przyszła spektakularna seria czterech kolejnych ligowych zwycięstw, pierwsza taka od 1995 roku. Do tego wygrane były z nie byle kim, bo z Manchesterem United, Aston Villą i Brentford, czyli w komplecie z drużynami aspirującymi do miejsc uprawniających do udziału w europejskich pucharach.

Tę kapitalną passę wieńczy na razie skromne 1:0 z faworyzowanym Tottenhamem, który wciąż nie potrafi ustabilizować formy. Spotkanie w świąteczny czwartek było bardzo wyrównane, ale to gracze Nottingham przechylili je na swoją korzyść po golu Anthony’ego Elangi, który trafił do siatki w trzecim kolejnym spotkaniu.

Reklama

Dzięki tej wiktorii gracze Forest znaleźli się sensacyjnie na podium Premier League z dziesięcioma zwycięstwami w osiemnastu meczach i ledwie jednym oczkiem straty do drugiej Chelsea, która równie nieoczekiwanie uległa na własnym boisku sąsiadom z Fulham 1:2.

Nottingham w najbliższą niedzielę rozegra wyjazdowy mecz z Evertonem, a w następnej kolejce zmierzy się z Wolves. Jest więc ogromna szansa, aby w spotkaniach z drużynami z dołu tabeli dopisać kolejne dwa zwycięstwa i kontynuować tę efektowną passę.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Andrzej Kowal: Mogłem prowadzić kadrę zamiast Antigi, ale nie czułem się gotowy [WYWIAD]

Jakub Radomski
4
Andrzej Kowal: Mogłem prowadzić kadrę zamiast Antigi, ale nie czułem się gotowy [WYWIAD]

Anglia

Komentarze

4 komentarze

Loading...