Reklama

Co dalej z transferami Rakowa? W mediach nowe tropy

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

25 grudnia 2024, 10:31 • 2 min czytania 20 komentarzy

Coraz większe zamieszanie wokół transferu nowego napastnika do Rakowa Częstochowa. Nazwisk pojawiło się już w mediach całkiem sporo, ale nadal nie możemy być pewni, co faktycznie się wydarzy. Marek Papszun chciałby też wzmocnić inne pozycje w zespole – teraz na radarach pojawił się pewien obrońca z Brazylii…

Co dalej z transferami Rakowa? W mediach nowe tropy

Zacznijmy od tej nieszczęsnej ofensywy. Tureckie media przekonują, że Raków już wkrótce może opuścić Patryk Makuch, który nie spełnił oczekiwań. Miałby wyjechać nad Bosfor i tam kontynuować swoją karierę już jako piłkarz Rizesporu.

Tym bardziej potrzebnym wydawać by się mogło zakontraktowanie nowego napastnika, a nim mógłby stać się, zgodnie z informacjami podawanymi przez portal goal.pl, pewien snajper z Bośni. Mowa o Nardinie Mulahusejnoviciu grającym na razie w ojczyźnie. Jego klub, Zrinjski Mostar, naprawdę nie może narzekać na dyspozycję 26-letniego napastnika – Bośniak strzelił w lidze 11 goli w 17 meczach.

Dlaczego ten transfer jest całkiem prawdopodobny? Po pierwsze, Mulahusejnović jest z Bośni, a w Rakowie mają naprawdę dobre wspomnienia po ostatnim napastniku sprowadzonym z Bałkanów do Częstochowy. Po drugie – grający w Mostarze snajper ma ponad 190 centymetrów wzrostu, przez co mógłby się odnaleźć w taktyce Rakowa.

Sprowadzą obrońcę z Brazylii? Ciekawy kierunek transferowy Rakowa

Wystarczy już jednak tej gadki o pozycji napastnika – Raków interesuje się też pewnym 21-letnim obrońcą. Tak przynajmniej informuje serwis Nosso Palestra, według którego do polskiego klubu może trafić Michel Augusto z Palmeiras. Zdaniem mediów Raków złożył już nawet ofertę za piłkarza, którego Medaliki chciałyby wypożyczyć na rok z opcją wykupu.

Reklama

Augusto grał do tej pory głównie dla drużyn młodzieżowych, a w pierwszym zespole zasłużonego brazylijskiego klubu wystąpił ledwie pięć razy. W grze o jego podpis ma być jeszcze jeden z argentyńskich klubów, ale możliwe, że to oferta Polaków okaże się tą najbardziej interesującą dla włodarzy Palmeiras i samego piłkarza.

WESZŁO DO KARPIA I PIEROGÓW:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

20 komentarzy

Loading...