Kamil Grabara znany jest z odważnych, bezpośrednich opinii. Tym razem bramkarz Wolfsburga bez ogródek opowiedział o tym, kto jego zdaniem był najgorszym piłkarzem, z jakim grał.
Reprezentant Polski w rozmowie z Foot Truckiem wyjaśnił, że na boisku nie ma zwykle problemu z komunikacją z resztą zespołu. Przyznał jednak, że był zawodnik, z którym było mu wyraźnie nie po drodze.
– Większość piłkarzy, z którymi grałem, pomimo mojej ekspresji w ich stosunku, była wdzięczna. Nie było tak, że się odcinali, a potem dowiadywałem się, że ktoś coś mówił na mój temat. Mi w twarz nikt nigdy nic nie powiedział. Miałem jeden przypadek, w Kopenhadze, ale Scott McKenna to najgorszy piłkarz, jakiego w życiu widziałem – stwierdził Grabara.
Obaj piłkarze mieli okazje dzielić szatnię w poprzednim sezonie. McKenna w styczniu tego roku trafił do Kopenhagi na półroczne wypożyczenie z Nottingham Forrest. Z końcem rozgrywek, zarówno Szkot, jak i Polak, opuścili stolicę Danii. Gracz Wolfsburga przyznał, że nigdy wcześniej ani nigdy później nie miał tak złych relacji z żadnym innym zawodnikiem.
– Gra teraz w Las Palmas, nie wiem, jakim cudem. To najgorszy piłkarz, z jakim grałem, nie miałem do niego cierpliwości. Miałem sytuację na treningu, gdzie ćwiczyliśmy rozegranie piłki. Trzy razy zagrał po swojemu, za czwartym powiedziałem mu, żeby tak nie robił. Za piątym zrobił to samo. Nie wytrzymałem, doszło do rękoczynów. To jedyna sytuacja, kiedy nie mogłem zdzierżyć piłkarza, on pewnie mnie też – zdradził 25-latek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- “Nie będę grał z tym skur…”. Shaq i Kobe, czyli konflikt mistrzów
- Piękni czterdziestoletni. Jak LeBron i CR7 przesuwają granice wieku w sporcie
- Niemczycki: Nie będę przepraszał za to, że gonię za marzeniami [WYWIAD]
Fot. Newspix