Porażką 1:2 z Atletico Madryt zakończyła Barcelona pierwszą rundę w La Liga. Rundę, w której przez długi czas przewodziła tabeli i imponowała formą, a którą zamyka z ledwie pięcioma punktami zdobytymi w ostatnich siedmiu meczach. Sobotnie spotkanie z Los Colchoneros ocenił napastnik Barcy, Robert Lewandowski.
Minione tygodnie nie należały do najlepszych w wykonaniu zespołu Hansiego Flicka. Wyraźna była też gorsza dyspozycja Roberta Lewandowskiego, który pierwszą część sezonu miał imponującą. Wczoraj Polak zaliczył kolejne spotkanie w lidze bez strzelonej bramki, już trzecie w ostatnich czterech meczach. Tuż po meczu kapitan reprezentacji Polski ocenił grę katalońskiej drużyny przed kamerami Eleven Sports.
– Popełniliśmy błędy, kiedy Atletico nas skontrowało, nie wykorzystaliśmy też swoich sytuacji. W ostatnich tygodniach brakowało nam pewności siebie, spokoju w polu karnym. Myślę, że w tej rundzie to dla nas lekcja, że jeśli nie możesz wygrać, to nie przegraj meczu. Wierzę, że w nowym roku wrócimy mocniejsi – stwierdził “Lewy”.
Barcelona ma zespół oparty na młodych zawodnikach. Zdaniem doświadczonego napastnika, w tej sytuacji wahania formy nie są niczym dziwnym.
– Runda jest długa. Mieliśmy zawirowania. Przy młodym zespole takie skoki formy się zdarzają. Dziś zagraliśmy dobre spotkanie, a przegraliśmy. Można grać dobrze w piłkę, ale trzeba postawić kropkę nad i. To zaważyło, że nie wygraliśmy tego spotkania. Wiadomo, że w pewnym wieku grając co trzy dni, to najważniejsze jest przygotowanie mentalne. Nie ma czasu na radość ze zwycięstwa, trzeba myśleć o kolejnym meczu. Ja też się tego uczyłem, bo czasami tej koncentracji brakowało. W ostatnich meczach stwarzaliśmy dużo sytuacji, mi też zabrakło spokoju w polu karnym – ocenił Lewandowski.
Runda jesienna w wykonaniu Barcy kończy się sporym rozczarowaniem. Jeszcze kilka tygodni temu Blaugrana była faworytem do tytułu mistrzowskiego, dziś musi oglądać plecy Atletico Madryt, które złapało w ostatnim czasie wyborną formę. Robert Lewandowski uważa, że przerwa świąteczna dobrze zrobi drużynie.
– Udajemy się na przerwę z myślą, że końcówka roku nie była wyśmienita i straciliśmy punkty. Może wyciągniemy wnioski i nie będziemy popełniać tych samych błędów w kolejnej rundzie. Wierzę, że szybko wrócimy na właściwe tory i będziemy mieć z tyłu głowy, że niezależnie od tego, ile meczów rozegraliśmy, a ile jeszcze przed nami, to zawsze trzeba dać z siebie wszystko. Czasami trzeba przepchnąć spotkanie, nawet gdy nie idzie ono po naszej myśli – stwierdził 36-latek.
Przegrana była dla Barcelony tym boleśniejsza, że długimi fragmentami dominowała rywala, a ostatecznie straciła decydującą bramkę w samej końcówce meczu. Według Lewandowskiego, zespół powinien był okazać więcej spokoju w ostatnich minutach.
– Szatnia jest wkurzona, zagraliśmy dobre spotkanie. Po naszych błędach Atletico stworzyło sytuacje i strzeliło bramki. W ostatnich minutach był remis, a my graliśmy trochę, jakbyśmy grali finał, przegrywali w końcówce i musieli za wszelką cenę strzelić gola. Zostaliśmy skontrowani i straciliśmy trzy punkty – podsumował najlepszych strzelec La Liga.
Robert Lewandowski po meczu z Atletico Madryt:
😟 “Brakowało pewności siebie.”
🤷♂️ “Czasami jak nie możesz wygrać, to nie przegraj meczu.” ⚽Rozmawiał @matswiecicki. #lazabawa pic.twitter.com/xv1n6jGJIV
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 21, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego
- Hiszpańska prasa krytycznie o Lewandowskim. “Nie pracuje jak reszta jego kolegów”
- Flick: Zagraliśmy świetny mecz. Jestem rozczarowany wynikiem
- Ależ pudło Lewandowskiego! Idealna sytuacja [WIDEO]
Fot. Newspix