Reklama

Goncalo Feio skreślił trzech piłkarzy Legii

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

22 grudnia 2024, 17:05 • 2 min czytania 14 komentarzy

Jak wynika z medialnych doniesień, trwają wewnętrzne przepychanki w Legii między Goncalo Feio a Jackiem Zielińskim. Portugalski trener dolał oliwy do ognia, gdy stwierdził, że na razie nie przedstawiono mu poważnego nazwiska w kontekście zimowych wzmocnień. A tych bez wątpienia oczekuje, ponieważ nie wszyscy zawodnicy z obecnej kadry mają u niego przyszłość.

Goncalo Feio skreślił trzech piłkarzy Legii

Jak poinformował Roman Kołtoń na kanale Prawda Futbolu, skreśleni przez Feio zostali już Jean-Pierre Nsame, Claude Goncalves i Migouel Alfarela.

Żadne z tych nazwisk nie zaskakuje, cała trójka okazała się dużymi niewypałami. Wypożyczony z Como Nsame jeszcze niedawno był królem strzelców szwajcarskiej ekstraklasy i grał w Lidze Mistrzów, a w Warszawie dał się zapamiętać głównie tym, że bardzo mało biega, co publicznie zarzucił mu Feio. Jego dorobek to jeden gol z amatorami z Walii w eliminacjach Ligi Konferencji i bramka z Motorem Lublin w Ekstraklasie. Ostatnio był przesunięty do rezerw.

Goncalves został zakontraktowany przez Jacka Zielińskiego z dużym wyprzedzeniem, zanim jeszcze Legia zatrudniła Feio. Portugalski trener nie wpłynął na swojego rodaka na tyle, by ten grał pierwsze skrzypce. Goncalves dał się poznać jako dość pasywny środkowy pomocnik, który zdecydowanie zbyt często nieodpowiedzialnie traci piłkę. Od dłuższego czasu znajdował się już na bocznym torze.

Najcięższym tematem jest Alfarela. Wojskowsi zapłacili za niego Bastii milion euro (a może i więcej), lecz Francuz po niezłym początku szybko spuścił z tonu i dawał słabe zmiany –  o ile w ogóle wchodził na boisko. Pozbycie się go nie będzie proste, zwłaszcza gdy nie wiadomo, po czyjej stronie w sporze Feio-Zieliński stanie Dariusz Mioduski.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. FotoPyK

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Ekstraklasa

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Komentarze

14 komentarzy

Loading...