Bayern wygrał z RB Lipsk 5:1, ale mecz odbył się w cieniu tragedii w Magdeburgu. Monachijczycy chcieli po spotkaniu uczcić pamięć ofiar, ale piłkarze gości nie potrafili się zachować.
W trakcie hitowego starcia między Bayernem a RB Lipsk cały świat obiegła dramatyczna informacja o tragedii w Magdeburgu. Mężczyzna z Arabii Saudyjskiej wjechał pojazdem w tłum na jarmarku świątecznym. Według dzisiejszych informacji, zginęło pięć osób, a 205 jest rannych, w tym około 40 ciężko.
Jan-Christian Dreesen, dyrektor generalny Bayernu, poinformował w pewnym momencie kibiców, że z tego powodu klub odwołuje coroczną ceremonię, która odbywa się po ostatnim spotkaniu w roku na własnym obiekcie. Zaapelował również o minutę ciszy.
Po zakończeniu spotkania trening wyrównawczy na murawie obywali piłkarze RB Lipsk. Podczas gdy cały stadion uczcił pamięć ofiar, piłkarze gości niezbyt się tym przejęli. Biegali i nie przejmowali się apelami Dreesena, który ich upomniał.
Nie umknęło to uwadze kibiców zgromadzonych na stadionie, którzy zaczęli głośno gwizdać, protestując przeciwko zachowaniu piłkarzy RB Lipsk. Dopiero wtedy zawodnicy stanęli i zachowali się jak należy.
Davor gab es Pfiffe gegen die Leipziger Spieler, weil die das Auslaufen im Hintergrund trotz der Aufforderung von #Dreesen nicht beendeten. #FCBayern #FCBRBL @tonline pic.twitter.com/8NY4mlyWvA
— Julian Buhl (@julianbuhl) December 20, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szwarga buduje nową Arkę. „Nie rozmawiałem z trenerem Grzegorczykiem”
- Atletico w drodze na szczyt. Cholo znowu jest sigmą
- Nina Patalon: „Piłka nożna to najbardziej kobiecy ze sportów”
- Trela: Sukces, czyli wynik ponad stan. Paradoks jesieni Legii Warszawa
- Sztuka przebijania blach. Jak stworzyć swojego Moukoko?
- Patoliga: Miejskimi klubami rządzą lenie, amatorzy i żebracy
Fot. Newspix