Reklama

Pertkiewicz pożegnał się z Jagą emocjonalnym wpisem. “Mój last dance”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

20 grudnia 2024, 18:05 • 2 min czytania 6 komentarzy

Bezbramkowym remisem z Olimpiją Ljubljana swoje zmagania w 2024 roku zakończyła w czwartek Jagiellonia. Mistrzowie Polski zagrają ostatecznie w rundzie barażowej Ligi Konferencji, gdzie o 1/8 finału powalczą z TSC Backa Topola. Wczorajszy mecz był wyjątkową chwilą dla odchodzącego z klubu prezesa, Wojciecha Pertkiewicza. Dziś działacz pożegnał się z Dumą Podlasia emocjonalnym wpisem.

Pertkiewicz pożegnał się z Jagą emocjonalnym wpisem. “Mój last dance”

Nie ulega dyskusji, że ostatnie dwanaście miesięcy było dla Jagielloniii najlepszym rokiem w dziejach klubu. W maju białostoczanie sięgnęli po historyczny tytuł mistrza Polski. Jesienią z powodzeniem rywalizowali w Lidze Konferencji, ogrywając m.in. Molde czy FC Kopenhaga.

Nastrojów nie popsuł nawet remis z Olimpiją Ljubljana. Duma Podlasia skończyła finalnie na dziewiątej lokacie w tabeli rozgrywek i o awans do 1/8 finału zagra w lutowym barażu z TSC Backa Topola.

Wczorajsze zmagania ze słoweńską ekipą ze zdwojoną mocą przeżywał z pewnością prezes Jagi, Wojciech Pertkiewicz, dla którego czwartkowa potyczka była ostatnią za jego kadencji. Działacz zrezygnował ze swojej funkcji na początku października z powodów osobistych, a jego miejsce od stycznia zajmie Zbigniew Ziemowit Deptuła.

Pertkiewicza żegnali wczoraj nie tylko piłkarze, ale i kibice mistrza Polski. Sam 48-latek odniósł się do emocji, które towarzyszyły mu przy ostatnim starciu Jagiellonii za jego prezesury.

Reklama

– Ostatni mecz w roku i mój last dance za nami. Zabrakło niewiele do pełni szczęścia, ale Europa na wiosnę jest nasza. Dziękuję kibicom za fantastyczne, wzruszające i budujące pożegnanie. Kłaniam się nisko. JAGA MISTRZ – napisał na portalu X.

Pertkiewicz pełnił funkcję prezesa Dumy Podlasia od lutego 2022 roku.

Piłkarze Adriana Siemieńca wrócą na boisko w lutym. Wówczas podejmą przy Słonecznej Radomiaka. Przerwę zimową spędzą na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy, ze stratą trzech oczek do liderującego Kolejorza.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

6 komentarzy

Loading...