Reklama

Oficjalnie: Pogromcy Legii z nowym szkoleniowcem

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

20 grudnia 2024, 19:31 • 2 min czytania 3 komentarze

W czwartkowy wieczór zgarnęli trzy punkty w starciu Ligi Konferencji z Legią, a w piątek ogłosili nowego szkoleniowca. Jani Honkavaara obejmie stery szwedzkiego Djurgarden – poinformował oficjalnie klub.

Oficjalnie: Pogromcy Legii z nowym szkoleniowcem

Ekipa Djurgarden w imponującym stylu finiszowała w Lidze Konferencji. Wczoraj jej piłkarze odnieśli czwarte z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach, pokonując warszawską Legię 3:1. Tym samym zameldowali się w 1/8 finału i skończyli finalnie na piątej lokacie w tabeli.

W meczu z Wojskowymi Szwedów po raz ostatni prowadził ich tymczasowy trener, Roberth Bjorknesjo, który awaryjnie stanął za sterami Djurgarden po październikowym zwolnieniu duetu wieloletnich opiekunów zespołu, Kima Bergstranda i Thomasa Lagerlofa.

Dziś klub ze Sztokholmu zaprezentował oficjalnie nowego szkoleniowca drużyny. Będzie nim Fin, Jani Honkavaara, który podpisał trzyletni kontrakt.

Reklama

Honkavaara trenował dotychczas same rodzime kluby. Były to IFK Helsinki, IF Gnistan, SJK Seinajoki oraz dwukrotnie Kuopion Palloseura. Z ostatnią ekipą zdobył dwa tytuły mistrza Finlandii.

– Jestem bardzo szczęśliwy i pełen niecierpliwości, że będę mógł tu przyjechać i trenować Djurgarden. Jestem dumny, iż stałem się częścią historii tego wielkiego klubu ze wszystkimi jego tradycjami. Dla mnie osobiście to coś w rodzaju spełnienia marzeń małego chłopca. Kiedy w 2012 roku otrzymałem licencję UEFA Pro, powiedziałem, że chcę zostać trenerem w Veikkauslidze, a następnie w innej najwyższej ligi nordyckiej i teraz osiągnąłem ten cel – podkreślił nowy szkoleniowiec w rozmowie dla klubowych mediów.

Piłkarze Djurgarden zakończyli sezon 2024 dopiero na czwartej lokacie w tabeli ligi szwedzkiej.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

3 komentarze

Loading...